Fronda.pl: "Strajk nauczycieli jest wydarzeniem tak doniosłym, że w tym kontekście przerażają niektóre pomysły rządzących, na przykład dotyczące matur. To, że z pomocą samorządów przebrnęli przez egzamin gimnazjalny, prowokuje ich do wymyślania nowych "obejść" istniejącego prawa. Tymczasem tegoroczne matury są realnie zagrożone, ja to mówię wprost" – podkreśla Krzysztof Baszczyński, wiceszef Związku Nauczycielstwa Polskiego. O czym świadczą takie słowa i postawa?

Jan Pietrzak: To bardzo nieprzyjemna wiadomość. To świadczy, że ci protestujący ludzie, związany z różnymi kastami, z koalicją partii, wrogich rządowi, że ludzie tracą odpowiedzialność za Polskę. Oni sami pozbawiają się odpowiedzialności za Polskę, jeżeli chcą ugodzić w młodzież, pozbawić młodzież matur, ze swoich egoistycznych celów i powodów. To bardzo przykre zjawisko.


- Tak upokorzona grupa zawodowa na pewno będzie się czuła zmobilizowana do tego, żeby głosować przeciwko rządowi. I w tym sensie politycznie PiS popełnił potężny błąd, dopuszczając do wybuchu protestu na tak dużą skalę - oceniła w TOK FM Dominika Wielowieyska. Od tygodnia trwa strajk nauczycieli. Czy Prawo i Sprawiedliwość mogło temu przeciwdziałać?

Niech pani Dominika Wielowieyska zastanowi się jakie błędy popełnił pan Broniarz i pan Baszczyński organizując swój pucz. Niech pani Dominika Wielowieyska zastanawia się nad błędami wrogów Polski, a nie nad błędami rządu. Taką mam prośbę. 

Jaki wpływ protesty nauczycieli mogą mieć na wybory?

Pewnie duży. Ci, którzy je organizują liczą, że przeszkodzą Polakom w dobrym wyborze. Po to organizują w tych dniach, to jest czytelne, z powodów czysto politycznych. Organizują "pucz Broniarza", bo to się nazywa "Pucz Broniarza", który ma przeszkodzić w akcji wyborczej w Polsce. Bo to są ludzie, którzy nienawidzą demokracji w Polsce. Ci puczyści, to są ludzie o mentalności autorytarnej. Oni robią to wyłącznie z powodów prywatnych, chcą przeszkodzić Polsce demokratycznej, żeby nie doszło do sprawiedliwych, mądrych, oryginalnych wyborów, tylko żeby ten proces zakłócić. To są wrogowie Polski w dużym stopniu utrzymywani przez zagraniczne ośrodki, popierani przez zagraniczne media. Wrogowie Polski, którzy posługują się dziećmi dla swoich spraw.

Jednocześnie nauczyciele twierdzą, że zarabiają za mało.

Jednocześnie tak nauczyciele twierdzą, ale oprócz zarobków nauczycieli, czy kogokolwiek jest jeszcze Polska. Jej istnienie, jej niepodległość, jej dobry byt. Chodzi o to, żebyśmy pamiętali, że żyjemy w kraju, który wielokrotnie był pozbawiany niepodległości przez naszych wrogów. Zawsze pod takimi samymi zakłamanymi argumentami.

- Niezależnie od tego, jak skończy się strajk, to główna odpowiedzialność spadnie na rząd - mówił w TOK FM Leszek Miller. Zdaniem byłego premiera akcja nauczycieli i to, jak rząd zachowuje się w obliczu strajku, będzie miała wpływ na decyzje wyborców. Jaką odpowiedzialność rząd może ponieść za te strajki?

Oczywiście, że rząd ponosi odpowiedzialność za to, co się dzieje w tym czasie jego rządzenia w Polsce. Jestem przekonany, że rząd da sobie radę. Natomiast pan Miller dla przyzwoitości powinien nie wtrącać się w sprawy; miał szansę rządzić, jak rządzić wiemy. Musiał sam podać się do dymisji, ponieważ jego rządy były kompromitujące. Zrobił dużo zła dla Polski, niezależnie od jego dawnej przynależności, to jeszcze w czasie rządzenia już w tej "Wolnej Polsce". Nie poradził sobie zupełnie z obowiązkami, jakie na niego spadły. Proszę mu doradzić, by nie wtrącał się w nie swoje sprawy.

"Od 2018 roku realizujemy program podwyżek dla nauczycieli. W 2017 roku odmroziliśmy pensje nauczycielskie, które został w 2012 roku zamrożone przez PO i PSL (...) W porównaniu do grudnia 2017 roku wzrost wynagrodzeń to średnio 21 proc." - mówiła w Sejmie wicepremier Beata Szydło. Dodała, że kolejna propozycja zawarta w porozumieniu to skrócenie stażu, przyśpieszenie awansu zawodowego, co również przekłada się na wzrost wynagrodzeń. "Ta oferta cały czas jest aktualna i przewodniczący Broniarz wie, że jest gotowe porozumienie do podpisania" - podkreśliła.

To są szczegóły. Szczegółów nie będę komentował, bo nie śledzę poszczególnych wypowiedzi; nie mam na to czasu. Zajmuję się poważnymi sprawami, czyli żartowaniem.

Jeśli chodzi o żartowanie; co Pan sądzi o formach protestu, nauczyciele, którzy śpiewają, przebierają się za krowy, chodzą na czworakach, mucząc.

Mają widocznie taką estetykę i takie mają poglądy, że łatwiej im poruszac się w stroju krowy, niż nauczyciela. Niech się trzymają tych krów, to jest dla nich dobre zajęcie, jeśli nie chcą szkodzić Polsce.

Wymiar tego strajku jest czysto polityczny, w ogóle nie chodzi o nic poza tym, tylko o to, żeby szkodzić Polsce. Nie można popierać ludzi, którzy świadomie, celowo szkodzą Polsce. To są współpracownicy KOD-ów, totalnej opozycji, to są ludzie, którzy chcą nam zaszkodzić. Chcą, żeby wróciły rządy Tuska, Schetyny, Kopacz itd. Chcą dalej okradać nas z pieniędzy, chcą dalej robić deficyt na kilkaset miliardów, chcą sprzedawać Polskę obcym firmom, chcą zakończyć budowę autostrad, sprzedać stocznie, rozkraść Warszawę. To są ludzie, którzy się przyłączyli, niektórzy w dobrej wierze, możliwe, że są zdezorientowani przez fatalne, wrogie media, ale muszą mieć świadomość, że szkodzą Polsce strajkując przeciwko rządowi.

Not. KZ