Według Stankiewicza pomocne w zrozumieniu kierunku zmian jakie zaproponował Kaczyński jest analiza jego wypowiedzi, także tych sprzed kilku lat. Co więcej, część z deklaracji, które padły przed laty, właśnie jest przez nowy rząd Beaty Szydło i parlament realizowana.

Dzisiejszy Jarosław Kaczyński ze swą wizją państwa narodził się po katastrofie smoleńskiej i przedterminowych wyborach prezydenckich z 2010 roku. To właśnie wtedy, po utracie brata i porażce z Bronisławem Komorowskim, "wypowiedział prawdziwą wojnę III RP i jej instytucjom". "Od tego momentu wszystkie wypowiedzi Kaczyńskiego krążą wokół zamachu (w Smoleńsku - red.) oraz zaniedbań ekipy Donalda Tuska w organizacji wizyty prezydenta. Takie też będą w najbliższym czasie działania PiS" - przewiduje Stankiewicz w "Rzeczpospolitej". 

Stankiewicz uważa, że celem kolejnych zmian będą służby specjalne, media, prokuratura oraz kolejna fundamentalna zmiana - przebudowa sądownictwa, która zresztą już się zaczęła - od starcia z Trybunałem Konstytucyjnym. Wszystkie te zmiany, według Andrzeja Stankiewicza, mają jeden wspólny mianownik - to demontaż III RP, państwa, które Jarosław Kaczyński uważa za "Republikę Michnika". 

Stankiewicz przywołuje słowa Kaczyńskiego: Kaczyński o służbach: „W służbach umieszcza się ludzi establishmentu, często dawnego systemu. My chcemy, aby służby tworzyli ludzie, którzy służyli tylko wolnej Polsce" (2011 r.). Kaczyński o prokuraturze: „Potrzebne są ogromne zmiany (...), musi wrócić do swojego poprzedniego kształtu. Trzeba zmienić niedawno wprowadzone przepisy, które umożliwiają zbrodniarzom negocjowanie kar" (2015 r.). Kaczyński o mediach: „Należy podzielić telewizję na kanał oddający głos tym, którzy sprzyjają aktualnej władzy, i ten, w którym głos przeważający ma opozycja" (2012 r.); „Teraz większość mediów jest w jednym ręku. To powinno się jak najszybciej zmienić" (2014 r.).

"Analiza wypowiedzi Kaczyńskiego wskazuje na to, że Smoleńsk umocnił w nim przekonanie, iż w Polsce instytucje państwa nie działają, działają źle lub też są obsadzone przez złych ludzi. „Tragedia smoleńska jest gorzkim finałem III RP" – mówił jesienią 2010 r." - komentuje Stankiewicz. 

W 2013 r. Kaczyński powiedział w „Rzeczpospolitej" słowa, które bez wątpienia dziś, u władzy, stanowią jego najważniejsze motto. „Chcemy mieć większość konstytucyjną, aby móc przebudować państwo. Jeśli nasi partnerzy koalicyjni uznają, że warto podjąć się wspólnego wysiłku, to będziemy chcieli pójść bardzo daleko. Jeśli takiej woli nie będzie, to konstytucja tworzy pewne ramy, które są nie do przekroczenia. Ale jestem przekonany, że nawet drogą ustawową albo poprzez decyzje niższego szczebla można zrobić wiele dobrego. Obecna konstytucja jest naprawdę niedobra. Wchodząc w życie w 1997 r., spetryfikowała czysty postkomunizm. Polski aparat państwowy nie został zbudowany od nowa, jest mutacją aparatu komunistycznego".

CAŁY TEKST ANDRZEJA STANKIEWICZA CZYTAJ TUTAJ