Czyżby ekspiacja ideowego komunisty?

Wychwalany przez opozycję i antyrządowe media za przemówienie, w którym - według nich - dosadnie skrytykował obecny obóz władzy za antydemokratyczne zachowania były więzień niemieckich obozów zagłady Auschwitz-Birkenau i Buchenwald Marian Turski od 1945 był członkiem młodzieżowej organizacji Polskiej Partii Robotniczej, a następnie pracował w Wydziale Prasy Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej.

Jego polityczna aktywność przypadła na lata, w których polscy komuniści mordowali Żołnierzy Niezłomnych, wśród nich rotmistrza Witolda Pileckiego - dobrowolnego więźnia KL Auschwitz-Birkenau. Wtedy nie przeszkadzał mu antydemokratyczny, ludobójczy reżim oparty w dużej mierze na jego żydowskich pobratymcach.

Dzisiaj wciela się w rolę moralizatora i obrońcy rzekomo niszczonych przez aktualną władzę zasad demokracji.

Czy można to uznać za formę mocno spóźnionej ekspiacji?

Jerzy Bukowski