W rozmowie z portalem tvp.info rzeczniczka Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska, Agnieszka Borowska poinformowała, że w oczyszczalni ścieków "Czajka" od grudnia nie działa spalarnia osadów. W tej sprawie zostało już złożone zawiadomienie do CBA. 

Z kolei Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w oświadczeniu potwierdziło, że na przełomie listopada i grudnia 2018 r. doszło na terenie oczyszczalni ścieków „Czajka” do awarii, która spowodowała wyłączenie Stacji Termicznej Utylizacji Osadów Ściekowych (STUOŚ). Od tamtej pory spalarnia nie funkcjonuje, natomiast osady ściekowe ze stolicy wywożone są przez zakontraktowane do tego celu firmy.

"W związku z pojawiającymi się nieprawdziwymi informacjami i manipulacją informacji, informujemy, że na przełomie listopada i grudnia 2018 r., w związku z awarią rekuperatorów, tj. wymienników ciepła, z eksploatacji została wyłączona Stacja termicznej utylizacji osadów ściekowych (STUOŚ), co było związane z uszkodzeniem jednego z urządzeń spalarni. Zdarzenie to nie stanowi zagrożenia dla ludzi i środowiska. Ponadto wyłączenie STUOŚ nie ma żadnego wpływu na sprawne funkcjonowanie oczyszczalni ścieków „Czajka”- poinformowano w oświadczeniu. Podkreślono również, że ponieważ obydwa reperkutory już wcześniej uległy awariom, wykonawca, tj. Veolia Water Technologies został wezwany przez Spółkę do "niezwłocznego usunięcia awarii w ramach gwarancji, z czym się nie zgodził". Rzeczniczka GIOŚ w rozmowie z TVP Info zwraca uwagę na fakt, że inwestycja MPWiK pochłonęła 3,8 mld zł, z czego 1,7 mld pochodziło z Funduszu Spójności.

Około 700 mln euro pochłonęły III i IV faza projektu: modernizacja i rozbudowa oczyszczalni, spalarnia oraz rurociąg pod Wisłą. Innymi słowy, 2/3 ogromnej inwestycji nie funkcjonuje tak,jak powinno! Awaria spalarni wyszła na jaw przy okazji kontroli w "Czajce" po awarii kolektorów- ujawniła Borowska w rozmowie z TVP Info.

"W ramach kontroli okazało się, że spalarnia będąca częścią tej inwestycji została warunkowo otwarta w 2013 roku. Warunkowo, bo było około stu usterek. Usterki usuwano przez trzy lata"-podkreśliła rzeczniczka GIOŚ. Jak dodała, wykonawcy odebrali pieniądze za realizację inwestycji, a po kontroli dokumentów wyszło na jaw, że od momentu uruchomienia spalarnia funkcjonowała... przez połowę czasu. 

"Obecnie spalarnia nie działa od grudnia ubiegłego roku. Nasi inspektorzy zgłosili sprawę CBA"-poinformowała Agnieszka Borowska. Portal TVP Info podkreślił, że ratusz już wcześniej- w tajemnicy- wynajął firmy do wywożenia osadów do spalenia. Jak wskazała rzeczniczka GIOŚ, odpady ściekowe trafiają do wyrobisk po kruszywie.

yenn/TVP Info, Fronda.pl