– Kiszczak był genialnym manipulatorem. Wszyscy uwierzyli w komedię Okrągłego Stołu – powiedział w „Minęła dwudziesta” Janusz Korwin-Mikke z partii KORWiN, komentując list, jaki napisał do byłego szefa MSW w 1991 roku, opublikowany teraz przez IPN

W dokumentach znalezionych w domu generała Kiszczaka jest m.in. list Janusza Korwin-Mikkego z 1991 roku, w którym zarzucał Kiszczakowi, że „prawie połowa” Okrągłego Stołu to agenci generała. – Uważałem, że Kiszczak wykonał majstersztyk, bo zrobił Okrągły Stół i przekazał władzę swoim agentom – powiedział w TVP Info Korwin-Mikke. 

Korwin przyznał, że jest zachwycony swoim stylem pisania sprzed prawie 30 lat. Wyjaśnił, że odpowiedzi od Kiszczaka nigdy nie otrzymał, ale przeprowadził wywiad z generałem Kiszczakiem, podczas którego potwierdził swoją wcześniejszą diagnozę dotyczącą rozmówcy. – To był genialny manipulator. Wszyscy uwierzyli w tę komedię Okrągłego Stołu – mówił. Na potwierdzenie swoich tez przypomniał, że Solidarność została rozwiązana w 1983 roku. – A w 1988 roku pan Wałęsa na polecenie bezpieki zrobił Solidarność bis. I podejrzewam, że z założycieli to niemal wszyscy byli agentami Kiszczaka. Te nazwiska warto teraz sprawdzić – dodał. I dodał, że 
przewidział, że Kiszczak zachował sobie jakieś ważne dokumenty. Uważa, że w szafie Kiszczaka znaleziono prawdziwe akta. – O tym, że Wałęsa był agentem bezpieki, wiedziałem od 1981 roku, od pierwszego zjazdu Solidarności, gdzie jego koledzy mi bardzo staranie donieśli i udowodnili, że nim był – przekonywał.

mko/ TVP Info