W Wielkiej Brytanii sąd odebrał dziecko matce i oddał je parze homoseksualistów. Sędzia Alison Russell, która nie ma ani potomstwa ani męża, wydając wyrok powiedziała, że matka dziecka, któe ma 15 miesięcy jest manipulatorką i homofobką. Dlatego uznała, że jej dziecko powinno zostać oddane ojcu biologicznemu, który jest gejem i żyje wspólnie ze swoim partnerem.

O sprawie poinformował Daily Mail. Cała sprawa ma swój początek w 2013 roku, gdy doszło do sztucznego zapłodnienia matki. Dawcą nasienia był pochodzący z Rumunii przyjaciel kobiety, którego znała od lat. Umówili się, że ona zostanie matką i opiekunką, a on będzie mógł dziecko odwiedzać. Niestety cała historia obróciła się przeciwko matce i dziecku, które zostało oddane parze homoseksualistów. Zaczęło się od tego, że partner biologicznego ojca, gej twierdził, że brak wywoływania porodu stworzył bezpośrednie zagrożenie dla życia dziecka, którego przyjście na świat się przedłużało, Ku zaskoczeniu matki, kilka dni po urodzeniu dziecka - dostała list od prawnika reprezentującego dawcę nasienia. Mężczyzna domagał się prawa do opieki nad narodzoną dziewczynką. Sprawa trafiła do sądu rodzinnego, gdzie sędzia Alison Russell wydała wyrok, zgodnie z którym córkę należy matce odebrać i oddać parze gejów. Sędzia w uzasadnieniu wyroku stwierdziła, że "nowe otoczenie dziecka pozwoli mu w pełni wykorzystać drzemiący w nim potencjał".

Takie sytuacje tylko w miejscu, gdzie polityczna poprawność jest uważana za bożka demokracji. I trzeba przyznać, że takie wydarzenia powinny dać królowej Wielkiej Brytanii wiele do namysłu.

mm/Daily Mail