Paweł Kukiz na swoim Facebooku postanowił napisać o "politycznej prostytucji", czyli o próbie przejęcia jego posłanki przez PiS. Choć praktyka ta stara jak świat, to Paweł Kukiz zachowuje się tak, jakby to był atak na Polskę. I co gorsza, podaje imię i nazwisko posłanki PiS, która - według Pana Kukiza i jego koleżanki - miała złożyć ową złą propozycję. Zal, po prostu. 

Sami oceńcie wpis Kukiza:

Właśnie dostałem informację od naszej posłanki, Eli Borowskiej, że dzwoniła do niej posłanka PiS Barbara Bartuś proponując "bliską współpracę" czyli de facto poddanie się PiSowskiej "jedynie słusznej" linii....
Elu ... Bardzo dziękuję Ci za lojalność wobec naszego Obywatelskiego Ruchu. Za wiarę w naszą drogę ku Państwu dla Obywateli. Za nieuleganie pokusom "władzy dla władzy" i profitów z tego płynących.
A pani Barbarze Bartuś powiem jedno - jeśli ten telefon był wynikiem pani "przemyśleń" to pół biedy. Jeśli zaś taki prikaz dostała pani "z góry" to prosze pamiętać, żeby nie mierzyc wszystkich swoją miarą. Znaczy PiSowską. Nie wszyscy na świecie są zwolennikami prostytucji.Politycznej oczywiście. I nie wszyscy są prostytutkami. Politycznymi.
A na okrasę zdjęcie pani poseł Bartuś. Po co? A po to, żebyście wiedzieli jak wyglada stręczycielka (polityczna) Emotikon smile

mm/Facebook