Kuźmiuk: Tak wygląda odchodzenie bez klasy

Kuźmiuk: Tak wygląda odchodzenie bez klasy

1. We wczorajszym wydaniu „Rzeczpospolitej” ukazał się artykuł red. Pawła Majewskiego pod znamiennym tytułem „Pustki w budżecie Kancelarii Prezydenta”, w którym autor sugeruje, że stan jej finansów, może wręcz sparaliżować początek urzędowania prezydenta Andrzeja Dudy.

Z informacji zawartych w artykule wynika, że w tuż przed II turą wyborów prezydenckich 22 maja ale także po raz kolejny 16 lipca, szef Kancelarii dokonał zmian w jej statucie w konsekwencji także w regulaminie organizacyjnym i w regulaminie wynagradzania pracowników.

Te decyzje pozwoliły na likwidację niektórych stanowisk pracy, a zwalniani w ten sposób oprócz odpraw przewidzianych przez kodeks pracy w takich okolicznościach, otrzymali także odszkodowania będące równowartością ich kwartalnych zarobków.

Co więcej jak pisze Majewski zwalniani w ten sposób pracownicy wcale ostatecznie nie przestali pracować w Kancelarii i w tym kontekście przytacza przypadek doradcy jednego z ministrów, który został zwolniony z wypłaceniem odprawy i wspominanego wyżej odszkodowania, a następnie zatrudniony jako audytor.

2. W rezultacie jak pisze autor kwota przeznaczona na wynagrodzenia w czerwcu w porównaniu z majem wzrosła z 2,5 mln do 3 mln, a ponadto fundusz wynagrodzeń został dodatkowo zasilony środkami w kwocie 600 tys. zł pochodzącymi z Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

W czerwcu Kancelaria wypłaciła także pracownikom aż 400 tysięcy złotych z tytułu nadgodzin i różnego rodzaju nagród, a fundusz na świadczenia socjalne został wykorzystany niemal w całości (zostały tylko niewielkie kwoty na wypłaty za tzw. wczasy pod gruszą realizowane zwykle jesienią).

Gwałtowny wzrost wydatków w maju i czerwcu miał miejsce nie tylko w działach związanych z wynagrodzeniami ale także w takich działach jak „zakup usług pozostałych” (np. catering czy analizy przygotowywane przez podmioty zewnętrzne) czy „zakup materiałów i wyposażenia” gdzie wzrosły one o kilkaset tysięcy złotych w stosunku do średnich miesięcznych wydatków w tych działach.

W rezultacie w połowie roku budżetowego w niektórych działach budżetu Kancelarii wydatki wyniosły aż 70% środków przeznaczonych na cały rok, co oznacza że następcom nie zostawiono żadnego pola manewru.

Jak mówi cytowany przy tej okazji w wywiadzie szef Kancelarii prezydenta Kwaśniewskiego Waldemar Dubaniowski, nigdy wcześniej do zmian regulaminów organizacyjnych i płacowych w tej jednostce, tuż przed oddaniem władzy, nie dochodziło.

3. Także wczoraj na portalach internetowych pojawiły się informacje jak były wydatkowane środki z budżetu Kancelarii Prezydenta w całym I półroczu tego roku.

Otóż mimo tego, ze na rzecz prezydenta Komorowskiego pracowało 6 doradców etatowych i aż 9 doradców społecznych, to w I półroczu tego roku Kancelaria zawarła kilkadziesiąt umów na doradztwo i ekspertyzy na łączną kwotę 604 tysięcy złotych (dla porównania w całym roku 2014 tego rodzaju wydatki wyniosły 111,3 tys. zł).

Internauci zwrócili uwagę na wiele różnego rodzaju wydatki, które można byłoby nazwać wręcz ekstrawaganckimi np. wykonanie pojedynczych filiżanek i kompletów z białej i różowej porcelany za blisko 65,5 tys. zł, co zostało skomentowane następująco, że ”nawet cesarz Chin by się nie powstydził” czy usługa hostingu strony www wraz z administracją serwera na potrzeby stron internetowych BBN za ponad 54 tys. zł, co z kolei zostało skomentowane następująco, „że na rynku tego rodzaju usługa kosztuje najwyżej 1 tys. zł”.

4. Z tych wszystkich powyższych informacji wynika, że w ostatnich miesiącach w Kancelarii Prezydenta, mieliśmy do czynienia z niezwykłą wręcz hojnością zatrudnieniową i płacową ale także wydatkami w innych dziedzinach, które można śmiało określić „szastaniem publicznym groszem”.

A że sparaliżuje to działalność Kancelarii w ostatnich 5 miesiącach tego roku i znacząco utrudni funkcjonowanie nowego prezydenta Andrzeja Dudy, to jego poprzednika i jego najbliższych współpracowników, kompletnie nie interesuje.

Zbigniew Kużmiuk

 
/