Mieszkańcy greckiej wyspy Lesbos mają serdecznie dość uchodźców. Urządzili masowy protest połączony ze strajkiem, apelując do rządu w Atenach oraz do Brukseli o zabranie mas imigrantów z wyspy.


Lesbos znajduje się blisko tureckiego wybrzeża i stąd właśnie na tę wyspę przybywa na łodziach wielu azylantów. Choć przygotowane dla nich przez władze obozy mogą pomieścić nieco powyżej 3000 osób, uchodźców na Lesbos jest już bisko 9 tysięcy. I to nie koniec, bo każdego dnia przybywa od 20 do30 kolejnych - w skali miesiąca to nawet tysiąc.


Mieszkańcy wyspy przekonują, że sytuacja jest krytyczna. Jak podkreślają, uchodźcy to też ludzie i należy im się jakaś pomoc, ale autochtoni nie mogą normalnie żyć.


Do protestu wzywał burmistrz Lesbos. Na wyspie zamknięto większość sklepów i przedsiębiorstw, szkół oraz urzędów.

mod/n-tv.de