Odtajnione materiały dotyczące tzw. „Willi Kwaśniewskich” w Kazimierzu Dolnym to prawie 400 stron. Ponadto część materiału dowodowego stanowią nagrania.

Jak powiedział dzisiaj rano w programie Polskiego Radia 24 Jakub Maciejewski:

- Formalny właściciel willi w Kazimierzu Dolnym Marek Michałowski nie miał nic do powiedzenia. Był tylko i wyłącznie słupem

Dodał też:

- Donna Corleone to Jolanta Kwaśniewska, która dysponuje majątkiem, przyjmuje hołdy od przyjaciół, lekceważy ich, zgarnia miliony, a nie ma 500 złotych, aby dać zarządzającej jej nieruchomością na opłaty za gaz

Jak można przeczytać na stronie internetowej polskieradio24.pl:

- Z materiału wynika, że Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy zorientowali się, że prowadzona jest wobec nich operacja. - Media opublikowały rozmowę Gudzowaty-Oleksy. Oleksy mówił, że "Kwaśniewski to mały krętacz", że "Kwaśniewscy nie potrafiliby się wytłumaczyć z willi". Mógł więc na Kwaśniewskich paść blady strach.

I dalej:

- Przecieki mogły wypłynąć spoza ścisłego grona CBA, bo Mariusz Kamiński zgodnie z prawem przekazywał informacje swoim przełożonym - tłumaczył gość Polskiego Radia 24. 

Aleksander i Jolanta Kwaśniewscy wydali oświadczenie, w którym twierdzą, że raport CBA jest manipulacją oraz że jest prezentacją materiałów jednej strony.

Maciejewski komentuje to oświadczenie Kwaśniewskich następująco:

- To stara komunistyczna zasada, że "to było dawno". Tak wszyscy komuniści zeznają przed sądami, do tego powołują się na swój stan zdrowia. Poza tym w dostępnych materiałach nie ma żadnych wskazówek, które wybielałyby Kwaśniewskich

Można by też się zastanowić, czy aby nie jest tak, że oświadczenie byłej pary prezydenckiej nie jest obroną przez atak?

W grudniu 2016 r. roku katowicka prokuratura podjęła umorzone wcześniej w roku 2010 śledztwo. Postępowanie jest prowadzone "w sprawie". Jak dotąd nikomu nie przedstawiono żadnych zarzutów. 

mp/polskieradio24.pl