- Trochę zacząłem się bać, bo widzę, że państwo i wartości, w które wierzę, mogą za chwilę przestać istnieć. Jeżeli ktoś, kogo głównym zadaniem jest stać na straży konstytucji, w trzy miesiące ją trzy razy narusza, no to co mam myśleć? Każdy ochroniarz, postawiony na straży czegoś, co trzy razy z rzędu by zginęło, pożegnałby się ze swoją robotą... Martwię się, że źle się dzieje i że idzie to wszystko w niedobrą stronę – mówi Maciej Stuhr w rozmowie z Wirtualną Polską. 

Maciej Stuhr, młody autorytet tych co widzieliby Polskę bez PiS, bez tradycji, bez patriotyzmu żali się w wywiadzie, że życie w obecnej Polsce ciężkie, wszystko zaczyna być poprzewracane do góry nogami, kończy się czas apanaży, nie będzie już szansy dojenia państwa. Strach! Choć przyznaje Maciek Stuhr że nie jest bojownikiem politycznym: "Nie jestem. Nie czuję się ani kompetentny ani powołany do tego, by komentować wszystkie polityczne decyzje i zachowania. Ale lubię takie – także mocne czy skrajne –opinie czytać. Lubię np. poziom prowokacji intelektualnej, jaki proponują prof. Środa czy prof. Hartman. Ale sam nie jestem tego typu osobą". - nie jest kompetentny ale komentował. 

Ale to jest naprawdę najlepsze! Czy boi się Pan rządów PiS? "No cóż… Szczerze mówiąc zacząłem się trochę bać, bo widzę, że państwo i wartości, w które wierzę, mogą za chwilę przestać istnieć. To zaczyna w moich oczach bardzo źle wyglądać. Na pewno nie dlatego, jak usiłuje przedstawić to pani premier, że boję się o swoje strefy wpływów. Moje strefy wpływów to moja widownia. W mojej opinii nowa władza zaczęła jak najgorzej. Niestety. Jeżeli ktoś, kogo głównym zadaniem jest stać na straży konstytucji, w trzy miesiące ją trzy razy narusza, no to co mam myśleć? Każdy ochroniarz, postawiony na straży czegoś, co trzy razy z rzędu by zginęło, pożegnałby się ze swoją robotą... ". Strach ma wielkie oczy, to prawda. Więc niech Maciej Stuhr pomyśli co by tu uczynić, by ten stan lękowy minął>Jest wiele rowiązań. 

Choć na pytanie o to, czy zachowałby się jak Jacek Poniedziałek, który jeszcze przed wyborami mówił, że jeśli wygra PiS, Polska będzie drugim Iranem, albo Agnieszka Holland, która mówi m.in. o cynicznych manipulacjach i kłamstwach PiS, a prezydenta Dudę nazywa cynglem prezesa, odpowiedział: "Staram się pamiętać i dużo myśleć o tych wszystkich, którzy na obecnie rządzącą ekipę głosowali. Chciałbym ich zrozumieć. Dlatego nie chcę się drzeć i obrażać ludzi, bo to prowadzi tylko do jeszcze większych podziałów. ".

Jedno jest pewne, nadszedł trudny czas dla tych, którzy przez ponad 8 lat żyli w ciepełku zaserwowanym przez PO-PSL. Dodajmy: ciepełku, które mieli tylko nieliczni, a nie Polacy. Teraz, gdy następuje zmiana i rząd chce pomagać WSZYSTKIM a nie uprzywilejowanym, ci ostatni wychodzą na ulice, bo wiedzą, że następuje koniec drenowania Polski. I tyle!

philo

ZAPRASZAMY DO WŁĄCZENIA SIĘ W PROJEKT OBYWATELSKI, KTÓRY PODSUNĄŁ PIOTR SEMKA, CZYLI BUDOWA KOMITETU OBRONY POLSKI (KOP) BY POKAZAĆ, ŻE ULICE NIE SĄ TYLKO DLA LISÓW, HIEN I INNYCH.

POLUB I WŁĄCZ SIĘ!