Na ul. Siedleckiego w Krakowie obywatel Anglii porwał dziecko jadące na rowerku. Mężczyzna przebiegł kilkadziesiąt metrów, następnie wrzucił chłopca do śmietnika i zaczął uderzać kijem, na koniec ugryzł go w policzek. Wszystko na oczach matki 4-latka. 30-latek został obezwładniony przez przechodniów. Jak dowiedział się reporter Radia Kraków, napastnik trafił do aresztu, a ofiara do szpitala.

30-letniemu Aglikowi została pobrana krew. Specjaliści ustalą, czy był pod wpływem narkotyków. Sprawdzą też, czy nie był nosicielem wirusa HIV. Przesłuchanie go było niemożliwe, mężczyzna nie odpowiada na pytania i nie miał przy sobie dowodu osobistego.

Czterolatek ma poważne obrażenia twarzy, ale jego życiu nic nie zagraża.

mm/Radio Kraków

<<< DOWIEDZ SIĘ WSZYSTKIEGO O OBJAWIENIACH FATIMSKICH! >>>