Roman Kłosowski (86 l.), czyli popularny Maliniak z "Czterdziestolatka", przeżywa życiowy dramat. Jego rodzina chce go oddać do Domu Artystów Weteranów w podwarszawskim Skolimowie. Oczywiście aktor absolutnie nie chce znaleźć się w domu starców - informuje "Super Express".

Roman Kłosowski od lat zmaga się z poważną chorobą oczu i z roku na rok ślepnie. Rodzina uznała, że aktor nie może już samodzielnie o siebie dbać, czyli trzeba oddać go do domu starców w Skolimowie.

- Rodzina chce mnie tam wysłać. Ja już kiepsko widzę na oczy i oni myślą, że sam nie daję sobie rady - mówi "Super Expressowi" aktor. - Nie mają się czym martwić, mam sąsiadkę, która mi pomaga. Poza tym nie chcę tam jechać - dodaje. Aktor jednak zdaje sobie sprawę, że kiedyś nadejdzie ten dzień. - Nie mówię, że tam nigdy nie pojadę. Są tam moi koledzy aktorzy, więc miałbym towarzystwo. Zawsze mogę namówić jakiegoś innego kolegę, żeby przeniósł się do Skolimowa razem ze mną. Byłem tam kiedyś i wiem, jak to wygląda. Nawet kręciliśmy tam jeden z filmów. Jak na razie mogę tam pojechać jedynie na tydzień, ale nie na stałe - tłumaczy nam gwiazdor - informuje se.pl.

mm/se.pl