"Dziś GW odsłoniła skalę inwigilacji opozycji za rządów PO. Podsłuchy, prowokacje służb i bezpodstawne oskarżenia. Przez kilka lat podsłuchiwano nas, szukając haków" - napisał Marek Suski na swoim twitterowym profilu, komentując najnowsze "rewelacje" Gazety Wyborczej.

Szef gabinetu politycznego premiera skomentował artykuł Gazety Wyborczej pt. "Układ radomski PiS. Jak ukręcono łeb korupcyjnemu śledztwu CBA".

Według dziennikarzy z ulicy Czerskiej, Centralne Biura Antykorupcyjne mogło postawić posłom PiS z Radomia zarzuty korupcyjne, jednak rząd Prawa i Sprawiedliwości do tego nie dopuścił.

"Od dawna wiedziałem, że media nieprzychylne PiS, inspirowane przez nieprzychylnych nam polityków, szykują kłamliwy atak na mnie i moich współpracowników. Dziś w GW pojawiły się absurdalne pomówienia, że za inwestycje w Kłudnie, Kozienicach, Pabianicach i obecnie w Radomiu korzyści miał przyjmować były prez Radomia. To nieprawda. GW sięgnęła dna w bezpodstawnych pomówieniach" - napisał Suski.

Faktycznie, jak dotąd ani CBA ani też inne organy ścigania nie skomentowały doniesień dziennikarzy.

Na sejmowych korytarzach głośno mówi się o kolejnym ataku na Prawo i Sprawiedliwość w związku z rosnącym poparciem przed wyborami samorządowymi.

mor/twitter/Fronda.pl