Informację o śmierci aktora podał za pośrednictwem Twittera Konrad Piasecki, dziennikarz radia RMF FM.
Aktor teatralny, kabaretowy i filmowy w styczniu skończył 80 lat. W 1959 ukończył Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Występował w Teatrze Ateneum, od 2010 roku współpracował z Teatrem na Woli. Na ekranie zadebiutował w 1959 w filmie Pan profesor. Zagrał w ponad 30 filmach.
Zaledwie miesiąc temu zmarła żona aktora - Grażyna Kociniak (montażystka filmowa).
Najważniejsze role w dorobku Mariana Kociniaka to rola Stanleya w "Śmierci komiwojażera" u Janusza Warmińskiego, rola Beni Krzyka w "Zmierzchu" u Bohdana Korzeniowskiego, Siemiona Podsiekalnikowa w "Samobójc" Andrzeja Rozhina, rola Piotra Wierchowieńskiego w "Biesach" u Janusza Warmińskiego, rola Lucky’ego w "Czekając na Godota" u Macieja Prusa, rola Normana w "Garderobianym" u Krzysztofa Zaleskiego. Publiczność i krytycy pamiętają jego role w sztukach Sławomira Mrożka.
Marian Kociniak rzadko udzielał wywiadów.
Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie
A światłość wiekuista niechaj Mu świeci
Niech odpoczywa w pokoju wiecznym
Amen
mko/rmf24.pl