Prokuratura podejrzewa 40 letnią kobietę z Tychów o usiłowanie zabójstwa swojego półtorarocznego dziecka, które raniła nożem. Teraz kobieta decyzją sądu na trzy miesiące trafiła do aresztu. Stan chłopca, który do szpitala trafił z podciętym gardłem, jest stabilny.

Kobieta miała zaatakować nożem swojego półtorarocznego syna. Chłopiec z zagrażającymi życiu ranami na szyi został w piątek przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka im. Jana Pawła II w Katowicach. Przeszedł operację i obecnie lekarze oceniają jego stan jako stabilny. Nadal przebywa w śpiączce farmakologicznej.

W sobotę kobieta została przesłuchana w katowickiej prokuraturze okręgowej, gdzie usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa. 40. latka nie kwestionowała ustalonego przez śledczych przebiegu wydarzeń, jednak nie potrafiła wyjaśnić motywów swojego czynu:

- „Kobieta składała wyjaśnienia. W zasadzie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu usiłowania zabójstwa, natomiast w swoich wyjaśnieniach nie podała racjonalnych powodów wskazujących na motyw, na pobudki swojego zachowania” – powiedziała rzeczniczka katowickiej prokuratury Marta Zawada-Dybek.

Prokuratura wystosowała do Sądu Rejonowego Katowice-Wschód wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanej. Sąd przychylił się do tego wniosku i zastosował wobec niej trzy miesiące aresztu. W sprawie zostaną powołani biegli, którzy ocenią poczytalność podejrzanej.

kak/Onet.pl