Matthew Tyrmand, dziennikarz i publicysta, syn słynnego pisarza Leopolda (autora „Złego”) zjawił się na Balu Dziennikarzy. Zrobił kilka selfie z celebrytami srebrnego ekranu, nie odpuścił też politykom. A później wrzucił foty na Twittera i opatrzył je zjadliwymi komentarzami. Dziś jego komentarze robią prawdziwą furorę!

„Nazywa się Matthew Tyrmand. Lubi swoje nazwisko. Lubi być synem Leopolda, choć właściwie nigdy nie miał ojca. Żyje w dwóch światach, które dzieli ocean. W Ameryce włóczył się po Brooklynie i zarabiał na Wall Street. Często odwiedza Polskę. Zawsze odwracał się za polską flagą i pięknymi blondynkami. Prócz uwielbienia dla pięknych kobiet, ojciec przekazał mu w genach niezgodę na głupie ideologie i skłonność do gadulstwa. Namiętnie kolekcjonuje wydania „Złego”, choć czytał go tylko po angielsku. Nie zna polskiego, więc Google przetłumaczył jego podanie o polski paszport” - przeczytać można w opisie książki „Jestem Tyrmand, syn Leopolda” autorstwa Matthew Tyrmanda i Kamili Sypniewskiej.

<<< JAK WSPÓŁCZEŚNIE POŚCIĆ. DOWIEDZ SIĘ!!! >>>

Tyrmand nie kryje antylewicowych poglądów. Ma też specyficzne poczucie humoru, czemu wyraz dał wczoraj na Balu Dziennikarzy. Oto kilka twittów: