Minister spraw wewnętrznych i administracji odniósł się do środowego audytu rządów PO-PSL, jaki przedstawili w Sejmie członkowie rządu. Zapowiedział też szybką modernizację służb, aby „skończyć z dziadostwem” oraz podtrzymał deklarację, że Polska nie przyjmie żadnego migranta dopóki nie będzie pewna, że ten nie zagraża naszemu bezpieczeństwu.

Minister w mocnych słowach mówił o działaniach poprzedniego rządu PO-PSL w MSW: – Ci, którzy rządzili Polską przez 8 lat, zachowywali się w sposób karygodny. Czego jednak można się spodziewać po ludziach, których oblicze zobaczyliśmy na tzw. taśmach prawdy".  Zdradził też w TVP Info, że złożono już wnioski do prokuratury ws. nieprawidłowości. Chodzi m.in. o zakup komputerów w ramach projektu pl.ID. 

Szef MSWiA krytykował poprzedników m.in. za likwidację posterunków – w latach 2007-15 zlikwidowano ich aż 418. – Trzeba zadbać o bezpieczeństwo. Jeśli policja nie będzie patrolować ulic, nie będzie poczucia bezpieczeństwa – przekonywał minister. I zapowiedział przywracanie posterunków. – Prowadzimy rozmowy w tej sprawie, policja z władzami samorządowymi. Odbyło się 12 tys. spotkań. Na ich podstawie wstępnie zdecydowaliśmy o przywróceniu stu posterunków, które będą przywracane sukcesywnie – dodał.

Koniec z "dziadostwem" to naprawdę genialne określenie na to, co wyrabiał poprzedni rząd PO-PSL!

jko/TVP