Mnister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak kolejny raz udowadnia, że mamy naprawdę pierwszoligowych polityków w rządzie polskim. Komentując w TVN zamach w Nicei, minister mówił: "Francja jest w dużo trudniejszej sytuacji niż Polska. Polska by się znalazła w takiej sytuacji, gdyby nie zmiana rządu. Już mielibyśmy tysiące imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, bo tak zdecydowała koalicja PO-PSL". 

Błaszczak pytany był o swoją dzisiejszą, poranną wypowiedź ws zamachów w Nicei. Mówił: "Jakie wnioski zostały wyciągnięte po zamachach w Paryżu? Otóż zorganizowano marsze, malowano kwiatki na chodnikach,w różne kolory, kredkami o kolorach całej tęczy. Dla mnie to jest nawiązanie do LGBT bardzo wyraźne". Wieczorem tak to skomentował: "Jestem odpowiedzialny za bezpieczeństwo Polski i Polaków. Stoję na straży bezpieczeństwa w naszym kraju. Nie będę doradzał francuskim służbom. Rzeczywiście, Francja jest w dużo trudniejszej sytuacji niż Polska. Polska by się znalazła w takiej sytuacji, gdyby nie zmiana rządu. Już mielibyśmy tysiące imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki, bo tak zdecydowała koalicja PO-PSL". 

I dodał, że miał na myśli brak asymilacji z kulturą europejską ludzi z Afryki: "Przybysze z Afryki i Bliskiego Wschodu po prostu się nie integrują. To jest fakt(...) W Wielki Czwartek po zamachu terrorystycznym w Brukseli było posiedzenie ministrów spraw wewnętrznych państw UE. Byłem tam, był tam pan Frans Timmermans, ten Holender, który nas poucza ws. Trybunału Konstytucyjnego. Otóż ten pan powiedział, że zastanawia się, dlaczego ludzie urodzeni w Europie, którzy są potomkami imigrantów z Afryki Północnej. nie szanują wartości europejskich. Ja go zapytałem, co rozumie pod pojęciem wartości europejskich. Nie było odpowiedzi". 

I kontynuował mówiąc: "Proszę się wczuć w człowieka, który jest terrorystą, który jest gotów poświęcić swoje życie, a tak jest w przypadku terrorystów islamskich. Co on sobie pomyśli o takiej władzy, co on sobie pomyśli o pani Mogherini? Czy to go odstraszy? Chodzi o postawę władzy, władza nie może być rozbeczana. Władza powinna stać na straży porządku i wolności i bezpieczeństwa obywateli". 

Trzeba przyznać, że minister Błaszczak ma cojones!

kol/TVN