- Mamy prawo zapytać i policzyć jeszcze raz te głosy. (…) Mówimy o ponownym przeliczeniu głosów, nie wpadałabym w tony histerii. (…) Myślę, że możemy być spokojni o polską demokrację - zaznaczyła minister Jadwiga Emilewicz

Zdaniem minister przedsiębiorczości i technologii Jadwigi Emilewicz nie może być mowy o złamaniu prawa przy wnioskach o ponowne przeliczenie głosów w sprawie głosowania do Senatu.

- W Senacie mamy wielu senatorów, którzy dostali się tam i którzy są bezpartyjni, którzy kandydowali z list Koalicji Obywatelskiej, o których wiemy dobrze, sama znam kilku takich, którym – delikatnie rzecz ujmując – z kierownictwem PO nie jest po drodze. Czy jest czymś złym, że z nimi rozmawiamy na temat tego, żeby przystąpili do obozu dobrej zmiany? - mówiła Emilewicz

Jak zaznaczyła, porozumienie w ramach Zjednoczonej Prawicy zostanie zawarte bardzo szybko.

- Jesteśmy zdeterminowani, by porozumienia koalicyjne zostały zawarte, ten rząd będzie tworzony bardzo szybko - powiedziała

- Sprawa stanowiska premiera jest rozstrzygnięta. Będzie nim Mateusz Morawiecki - zaznaczyła

– Czy pan sugeruje w tej chwili, że mamy zamiar fałszować wybory? – tak zareagowała Emilewicz na pytanie dziennikarza o to, kto będzie przeliczać ponownie głosy. 

– Pogodziliśmy się z wynikiem – my wygraliśmy te wybory – oceniła Emilewicz

Dodała, że koalicja rządząca chce rozwiać wszelkie wątpliwości i dlatego zdecydowała się na wnioski o ponowne przeliczenie głosów.

Minister odniosła się również do sprawy szefa NIK Mariana Banasia. 

- Jeśli zarzuty się potwierdzą, prezes Banaś nie może być prezesem Najwyższej Izby Kontroli. Koniec, kropka - powiedziała

 

bz/tvn24.pl