W swoim felietonie na łamach "Gazety Wyborczej" Katarzyna Kolenda-Zaleska stwierdziła, że film Wojciecha Smarzowskiego "Kler" można określić mianem... "narodowych rekolekcji". 

Co jeszcze bardziej zaskakujące, dziennikarka TVN24 pisze o tym... w kontekście 40. rocznicy wyboru kard. Karola Wojtyły na papieża. Z tej okazji, w ocenie Katarzyny Kolendy-Zaleskiej, Polacy powinni „spojrzeć na swoich pasterzy i na samych siebie w prawdzie”. I choć wielu Polaków chciałoby zapewne wyłączyć świętego papieża poza margines doczesności, to sprawa pedofilii w Kościele na pewno "musi mieć wpływ na przeżywanie tej rocznicy". Po chwili dziennikarka zaczyna atakować rząd. 

"Dla polskich polityków ta rocznica to okazja, by przez chwilę przed wyborami ogrzać się w chwale polskiego świętego. Niestety bez refleksji(...)  Jak rozumieć deklarowaną wierność nauczaniu Karola Wojtyły i równoczesne odmawianie przyjmowania uchodźców? To tak, jakby nie pamiętać wizyty Jana Pawła II w brazylijskich fawelach czy afrykańskich ubogich wioskach. Jakby nie pamiętać, co mówił w Gnieźnie, gdy ostrzegał, że po zburzeniu widzialnych murów narastają nowe, niewidzialne"-poucza. Co więcej, zdaniem redaktor, polskie władze "przyzwalają na agresję wobec obcego". 

"Wznosi się się mu setki szkaradnych pomników, by nie dostrzec wymagań, które stawiał”- atakuje. W artykule, jakże by inaczej- jest także nawiązanie do demokracji w Polsce. Słowa papieża Jana Pawła II na ten temat, w ocenie dziennikarki TVN, "zarosły kurzem". 

"Otwarte zakwestionowanie przez rządzących nauczania papieża sprowadza Jana Pawła II wyłącznie do rekwizytu. Łatwiej składać kwiaty, niż czytać jego encykliki. Dla Polaków Jan Paweł II pozostanie świętym, wielkim, wspaniałym. Ale sukces frekwencyjny „Kleru” to dowód tęsknoty za odnową tej ziemi"- przekonuje Katarzyna Kolenda-Zaleska.

Żeby w jednym tekście zestawiać peany pochwalne pod adresem św. Jana Pawła II, atakować polityków, za rzekome niezrozumienie przesłania papieża, a zaraz potem zachwycać się frekwencją na antyklerykalnym paszkwilu? Brak słów... 

yenn/Wyborcza.pl, Fronda.pl