„Die Welt” stwierdza, że na całym świecie rośnie popyt na futra. Tymczasem w polskich fermach mają panować „katastrofalne warunki”. Choć warunki, w jakich trzymane są zwierzęta, odpowiadają normom europejskim, to według Niemców dochodzi jednak do licznych nadużyć. Oczywiście jest rzeczą niedobrą, jeżeli zwierzęta cierpią lub są zabijane w niepotrzebnie bolesny sposób. Trzeba też zadać pytanie, na ile hodowla zwierząt na futra jest zgodna z Bożym zamysłem. Jednak Niemcy, zamiast wytykać Polakom rzekomą brutalność wobec zwierząt, powinni raczej zająć się własnym problemem, który w Polsce występuje w zdecydowanie mniejszej skali.

Według oficjalnych statystyk każdego roku zabija się bowiem w tym kraju ponad 100 tysięcy dzieci. Oznacza to w przybliżeniu, że tylko od roku 2000 za Odrą zamordowano około 1,5 mln nienarodzonych. Oto prawdziwie koszmarna  hekatomba. Niestety, w oczach coraz dalej odchodzących od Chrystusa Niemców złe jest tylko uśmiercanie norek i lisów. Dziećmi nikt się nie przejmuje.

Paweł Chmielewski