Już od 1 stycznia Polska przejmuje dowództwo tzw. szpicy NATO, a więc sił bardzo wysokiej gotowości, które są w stanie reagować w przeciągu kilku dni.

Dziękując Polsce za przejęcie dowództwa, sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział:

Wspólne Siły Operacyjne Bardzo Wysokiej Gotowości (VJTF), czyli nasza szpica, to znaczący wkład we wspólną obronę i mocna prezentacja możliwości Polski”.

Podkreślił, że siły te można rozmieścić natychmiastowo w celu obrony jakiegokolwiek kraju sojuszniczego przed jakimkolwiek zagrożeniem.

Wspólne Siły Operacyjne Bardzo Wysokiej Gotowości utworzono w reakcji na aneksję Krymu przez Rosję w 2014 roku. Od tamtego momentu funkcjonują jako element strategii odstraszania Rosji, a w ich skład wchodzą żołnierze w najwyższej gotowości alarmowej, który delegowani są na zasadzie rotacji przez państwa członkowskie.

Żołnierze pozostając w swych macierzystych jednostkach muszą być zdolni do udania się w ciągu 48-72 godzin w dowolne miejsce, gdzie szpica jest potrzebna.

W 2020 roku trzonem Szpicy będzie 21. Brygada Strzelców Podhalańskich, wspierana przez jednostki z 12. Dywizji Zmechanizowanej, 3. Skrzydło Lotnictwa Transportowego, Żandarmerię Wojskową, a także ekspertów ds. logistyki oraz specjalistów przeciwchemicznych, biologicznych, radiologicznych i jądrowych.

VJTF wspierane mają być przez siły powietrzne i inne zasoby bojowe USA.

dam/PAP,Fronda.pl