Proces repolonizacji banków to jedno z najważniejszych działań, jakie musi zostać podjęte, aby polska gospodarka mogła się dobrze rozwijać w przyszłości. 

Jest to też oczywiście jeden z najważniejszych celów, jaki postawił przed sobą rząd Beaty Szydło. Już teraz możemy obserwować efekty prac w tym aspekcie i zaobserwować istotne zmiany na polskim rynku bankowym.

Jak zauważa Łukasz Rozbicki na łamach portalu Forsal.pl, dzięki przejęciu Banku BPH przez Aliora oraz Banku Pekao przez PZU i PFR, udział polskiego kapitału w całej branży wzrósł do około 50%. 

Zwraca on również uwagę na podstawową przesłankę, która prowadziła rząd do podjęcia działań związanych z repolonizacją - dotychczasową dominację kapitału zagranicznego. 

Choć analityk zauważa, że proces repolonizacji wiąże się z pewnym ryzykiem, dodaje jednocześnie: 

"Dominacja kapitału zagranicznego w sektorze bankowym stanowi istotny czynnik ryzyka w dobie globalnych zawirowań gospodarczych, które mogą przyczynić się do nadmiernego transferu kapitału poza granice kraju". 

Proces repolonizacji będzie trwał i miejmy nadzieję, że przyniesie wielkie korzyści dla polskiego kapitału. A jakby tego było mało, niebawem może nas czekać również repolonizacja innego sektora do tej pory zagarniętego przez obcy kapitał - mediów. 

emde/forsal.pl