No i stało się. Jan Olbrycht za to, że słabo krytykował swój kraj Polskę i jej praworządnych, demokratycznie wybranych przedstawicieli czyli rząd Beaty Szydło, zrezygnował z funkcji szefa delegacji PO-PSL do PE. Jego miejsce zajmie prawdopodobnie Janusz Lewandowski. 

Sam Olbrycht już w poniedziałek zrezygnował z funkcji, po ostrej krytyce za słabe wystąpienie podczas debaty na temat Polski: - Przeciwnik, czyli PiS, wyznacza nowe sposoby działania i potrzeba nowego dowódcy na polu walki - powiedział w rozmowie z Radiem ZET. 

Przypomnijmy sobie co mówił Olbrycht podczas debaty ws Polski w PE: - Przeżywaliśmy w PE różne chwile - dobre i złe. Pamiętamy radość, gdy PE oklaskiwał Jerzego Buzka jako pierwszego przewodniczącego zza żelaznej kurtyny. (…) Ale dziś to najgorszy dzień dla Polski od roku 2004. Demokratyczna Europa rozsądza stan sprawiedliwości w naszym kraju. Ten los zgotowały nam rządy PiS. 

Po takich słowach to faktycznie człowiek powinien zamknąć się w izdebce i nie wychodzić na świat przez kilka lat!

mm.radio ZET