Premier Węgier, Viktor Orban wygłosił w Budapeszcie przemówienie z okazji 61-lecia powstania przeciwko komunistom. Szef węgierskiego rządu w dość ostrych słowach wyraził się o kryzysie migracyjnym i sytuacji w Unii Europejskiej. 

Jak relacjonuje austriacki dziennik „Die Presse”, Orban miał powiedzieć w swoim wystąpieniu, że „imperium spekulantów” wzięło jako zakładników Unię Europejską oraz kilka najważniejszych państw członkowskich tej wspólnoty. 

Jak dodał,  „ta tajemnicza siła przyniosła Europie ostatnią falę migracji, inwazję nowych imigrantów”. Zdaniem dziennikarzy "Die Presse", premier Węgier, mówiąc o "imperium spekulantów" miał na myśli George'a Sorosa, amerykańskiego miliardera i filantropa żydowskiego pochodzenia, urodzonego na Węgrzech. Potwierdzeniem mają być słowa Orbana o "planie, według którego Europa ma stać się kontynentem mieszanym, wielokulturowym".

Jak podkreślił szef węgierskiego rządu, sprzeciwiają się temu tylko kraje Europy Środkowo-Wschodniej. Według Orbana, nasz region pozostanie strefą "wolną od imigrantów".

"Nie będziemy zakładnikami imperium spekulantów. Globalizacja chce uczynić z nas homo brusselicus. Nie pozwolimy jej na to"- przekonywał polityk.

yenn/diepresse.com, Fronda.pl