Instytut Ordo Iuris interweniował u Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara w sprawie pisma, które w zeszłym tygodniu wysłał on do Prezydenta Ostrołęki. Rzecznik domaga się wyjaśnień, dlaczego w tamtejszym kinie nie jest wyświetlany film ,,Kler” w reżyserii Wojciecha Smarzowskiego, co jego zdaniem narusza rzekomo Konstytucję RP. Ordo Iuris zwrócił się z pytaniem do Adama Bodnara o wskazanie podstawy prawnej, na jakiej kina miałyby być zobowiązane do emisji tej produkcji.

Kino, które nie zdecydowało się na emisję ,,Kleru”, jest prowadzone przez Ostrołęckie Centrum Kultury. Według RPO sytuacja ta miałaby naruszać gwarantowaną przez Konstytucję ,,wolność twórczości artystycznej i prawo dostępu do dóbr kultury”.

Ordo Iuris, na podstawie ustawy o dostępie do informacji publicznej, wystąpił z wnioskiem do Rzecznika, by odpowiedział na pytania dotyczące jego pisma. Instytut pyta, z którego przepisu ustawy zasadniczej Adam Bodnar wywodzi obowiązek emisji filmu ,,Kler” przez kina należące do jednostek samorządu terytorialnego. Czy obowiązek dotyczy wyłącznie „Kleru” czy może też innych produkcji? A jeśli nie wszystkich filmów, to według jakich kryteriów, zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara, powinno kierować się kino publiczne przy układaniu repertuaru. Czy kina te zachowują prawo do swobodnego układania repertuaru? Ordo Iuris zapytał również o to, ile razy i w sprawie, projekcji jakich filmów obecny Rzecznik interweniował.

„Adam Bodnar nie po raz pierwszy wykorzystuje swój urząd do promowania określonych postaw i ideologii, umownie nazywanych lewicowymi, oraz realizowania ich celów politycznych. Interwencja Rzecznika w sprawie przymusu emisji filmu „Kler” jest kolejnym przykładem jego aktywności wymierzonej w swobody obywatelskie i wolność działania. Ilekroć przedsiębiorca czy inny podmiot, jak w tym przypadku kino, odmawiają udziału w promocji zachowań, postaw czy poglądów, z którymi się nie zgadzają, Rzecznik stara się wykorzystywać swe kompetencje w celu przymuszenia ich do tego, czyli do akceptacji tego, na co się nie zgadzają i co budzi ich sprzeciw. Sprawa łódzkiego drukarza jest tego spektakularnym przykładem, choć dotyczyła trochę innych kwestii” – komentuje dr Marcin Olszówka z Centrum Analiz Legislacyjnych Ordo Iuris.

mod/ordoiuris.pl