24-letnia modelka Elizaveta Bulokhova z Ontario poświęciła zdrowie, urodę i karierę  aby ratować swoje nienarodzone dziecko. W momencie gdy zdiagnozowano u niej złośliwy nowotwór kości, nie zgodziła się na aborcję i czekała z chemioterapią tak długo, jak tylko się dało, by urodzić bezpiecznie swoje dziecko. Straciła przez to 95 proc. szczęki, ale za to urodziła zdrowego chłopca.

Lekarze doradzali modelce aborcję tłumacząc, że przez to zwiększy swoje szanse na pokonanie raka. Ale Elizaveta  nie pozwoliła zabić swojego dziecka. Chemioterapię rozpoczęła najpóźniej, jak to było możliwe, czyli tuż przed urodzeniem dziecka, i kontynuowała ją po szczęśliwym porodzie. 

Na opublikowanych na Instagramie zdjęciach widać modelkę i jej synka Valentina. Elizaveta Bulokhova powoli odzyskuje siły i angażuje się w pomoc innym matkom chorującym na raka.

Oto przykład heroizmu i ... normalności! Piękne!

mm/dailymail.co.uk