- Władze Wiosny wiedziały o problemie mobbingu w lokalnych strukturach partii – zapewnia Przemysław Stefania, były działacz "Wiosny". O sprawie informował zarówno Krzysztofa Śmiszka, lidera dolnośląsko-opolskiej listy Wiosny, jak i Karolinę Molską, współprzewodniczącą młodzieżówki, do której odesłał go zresztą Śmiszek.

Krzysztof Śmiszek zapewniał w Polsat News, że Stefaniak „nie przyszedł do niego z prośbą o pomoc”. Przemysław Stefaniak zdecydował się więc na ujawnienie rozmów i opublikował screeny z korespondencji.

Tymczasem partner Biedronia o problemie wiedział już od 28 kwietnia. Dlaczego nic nie zrobił?

- Niestety, nie wiem nic o takich procedurach. W razie problemów należy najpierw porozmawiać z koordynatorem okręgu albo szefami całej młodzieżówki – odpowiedział Krzysztof Śmiszek. 

29 kwietnia Przemysław Stefaniak  skontaktował się więc z Karoliną Molską, współprzewodniczącą młodzieżówki Wiosny. Działacze "Wiosny" sprawę mobbingu po prostu zignorowali.

- Bardzo proszę o to aby aktywiści Wiosny (w komentarzach) oraz władze Wiosny (w wypowiedziach medialnych) nie kłamali co do faktów z tej historii. - podkresla były działacz partii Roberta Biedronia

bz/Tvp INFO/Facebook