Mariusz Paszko, portal Fronda.pl: Panie Pośle, jak by Pan skomentował dzisiejszą dymisję pana ministra Jarosława Gowina? Jak to wygląda w kontekście wyborów prezydenckich i usilnych prób ich przekładania przez opozycję, ale też w szerszej perspektywie?

Patryk Jaki, europoseł PiS: Polska obecnie znajduje się w sytuacji bardzo poważnego kryzysu, który przecież nie jest winą ani obecnego rządu, ani Polaków. Ten kryzys przyszedł z zewnątrz. Nie wyobrażam sobie, żeby wszyscy mający wiosłować w łodzi, którą jest Polska, nagle zaczynali między sobą się kłócić lub z tej łodzi wychodzić. Jest nie do pojęcia, żeby przy tak wielkich sztormach, które nas dopiero czekają, okręt płynął bez kapitana, czyli prezydenta. Dlatego tak bardzo ważne jest to, żeby po pierwsze nie naśladować tego, co robi pan Gowin. Istotne jest w tej obecnej sytuacji to, żebyśmy się koncentrowali na interesie Polski, a nie na jakichś rozgrywkach, o czym piszą media. Bo dzisiaj Polska wymaga jednomyślności.

Po drugie to, że kończy się kadencja prezydenta Rzeczypospolitej, nie jest niczyim kaprysem, na co wskazują działania i wypowiedzi niektórych polityków, ale taka sytuacja jest stanem faktycznym. Ta kadencja kończy się w sierpniu i do tego czasu wybory trzeba przeprowadzić, ponieważ formalnie Polska pozostałaby bez prezydenta, co jest nie do pomyślenia zwłaszcza w tak trudnych czasach.

Sytuacja związana z pandemią koronawirusa pokazała właśnie, jak bardzo ważne są państwa narodowe i instytucje państwowe w tych krajach. Gdyby takich sprawnych instytucji nie było w naszym kraju, to byłoby u nas bardzo ciężko nad tą sytuacją zapanować, jak to się stało we Włoszech czy w Hiszpanii. Mogło by być nawet gorzej. I dlatego ciągłość działania państwa w takich sytuacjach ma niezwykle ważne znaczenie.

W kontekście państw narodowych wypowiadał się Pan ostatnio o w sumie chyba dziwnym wyroku TSUE, który mówi, że Polska, Czechy i Węgry złamały prawo Unii Europejskiej nie godząc się na przyjmowanie imigrantów.

To jest kolejny przykład oderwania niektórych osób i instytucji od rzeczywistości, ponieważ ma to miejsce w czasie, kiedy Europa walczy o przetrwanie i życie ludzi, kiedy czeka nas potężny kryzys gospodarczy i każdego dnia firmy walczą o to, żeby utrzymać się na rynku. W tym czasie instytucje europejskie zajmują się kwestią migracyjną nakazując Polsce działania wbrew traktatom. Ja tylko przypomnę, że żadna umowa międzynarodowa nie wiąże Polski do przyjmowania migrantów. Dlatego właśnie Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który powinien stać na straży praworządności sam tę praworządność łamie wydając tego typu orzeczenia - i to nie bardzo wiadomo, na jakich podstawach. Ten przykład pokazuje, jak bardzo elity europejskie są często oderwane od realnej rzeczywistości.

A jak Pan ocenia działalność opozycji w Polsce w tym całym szerokim kontekście?

No tu należałoby odróżnić Konfederację od partii III RP. Generalnie jednak widzę tu bardzo dużo nieodpowiedzialności oraz tego, że opozycja chce wykorzystać ten kryzys do własnych celów. Ktoś tak po prostu chce przełożyć wybory o rok, żeby one odbywały się prawdopodobnie w czasie kryzysu nie mając żadnych gwarancji, że za rok sytuacja związana z koronawirusem będzie lepsza. Co więcej wiele analiz pokazuje, że może być nawet dużo gorsza. Ktoś w takiej właśnie sytuacji chce przekładać wybory tylko dlatego, że liczy, że sytuacja gospodarcza będzie dużo słabsza i będzie mógł na tym odnieść korzyści polityczne. Chcę podkreślić, że nie ma tu absolutnie żadnego myślenia państwowego. Według koncepcji opozycji mielibyśmy przedłużoną o rok kadencję prezydenta, która mogłaby być przez opozycję podważana, co powodowałoby zamęt i chaos. Natomiast nam w sytuacji kryzysu potrzebne jest zachowanie ciągłości państwa, czego gwarancją jest prezydent Rzeczypospolitej.

Pan minister Ziobro powiedział, że wprowadzenie stanu klęski żywiołowej w żadnym wypadku nie rozwiązuje problemu, ponieważ to rozwiązanie mogłoby byś dobre i skuteczne na kilka miesięcy z uwagi na to, że kary, które musiałaby Polska płacić firmom zagranicznym mogłyby zrujnować nasz budżet, a jak już Pan wspomniał, niektóre analizy pokazują, że pandemia koronawirusa może trwać nawet do przyszłego roku do wiosny albo i dłużej.

Ten kryzys pokazał właśnie i jak sądzę coraz więcej Polaków to widzi, jak wiele błędów popełnionych zostało w III Rzeczypospolitej.

Które bowiem firmy obecnie podczas kryzysu najwięcej zarabiają? Otóż są to wszystkie zagraniczne Lidle, Biedronki, Auchany i tak dalej. Te firmy właśnie wywożą pieniądze za granicę. Przecież one zastąpiły kiedyś polskie sklepy, które u nas miały się całkiem nieźle. Myślę, że to powinno zachęcać do refleksji nas wszystkich. Wielu analityków pisze, że przetrwają te państwa, które będą w stanie wszystko produkować samodzielnie albo będą miały zdolności do tymczasowego przejmowania firm, aby je ratować. Polska natomiast dzięki panom Lewandowskiemu, Balcerowiczowi i innym „mądralom” dużo swojego majątku sprzedała za bezcen. Oni z kolei twierdzą, że to była bardzo dobra decyzja. Czasy kryzysu właśnie bardzo dobrze to wszystko weryfikują.

Mam jeszcze jedno pytanie. Jaki jest Pana pogląd na mariaż Platformy Obywatelskiej z Konfederacją?

Oczywiście Konfederacja to jest zupełnie inna partia niż Platforma. Widać, że Konfederacja często się gubi, ale też nie jest jednolita w środku. Na pewno jest tam wielu wartościowych ludzi i reprezentuje wielu prawicowych wyborców, których chcemy przekonać do tego, że czas kryzysu to nie jest czas na eksperymenty. Trzeba się skoncentrować na ratowaniu Polski, a nie zdobywaniu punków wyborczych dla siebie.

No tak. Z jednej strony są posłowie Konfederacji, którzy nie są jednolici, ale czymś innym są ich wyborcy, wśród których jest sporo bardzo wartościowych osób.

W tym względzie zgadzam się z Panem.