Tomasz Wandas, Fronda.pl: Co Pan sądzi o sobotnim Marszu Niepodległości? Jest Pan za, przeciw? 

Paweł Kukiz, przewodniczący Kukiz ’15: Jak mógłbym być przeciw? Podczas pierwszego Marszu Niepodległości byłem w jego komitecie honorowym. W kwestii sympatii do tego wydarzenia z mojej strony nic się nie zmieniło, ale prawdą jest, że w pewnym momencie wycofałem się z komitetu. Zrobiłem tak dlatego, że zaproszono do niego pana Kobylańskiego, który wydaje mi się być osobą kontrowersyjną ze względu na niektóre hasła przez niego głoszone. 

Co Pan sądzi o tym, że dziś, po ostatnim Marszu część mediów skupiła się wyłącznie na tych pobocznych, hasłach, podocznych incydentach?

Kierowanie całego zdarzenia na kilka incydentów, które oczywiście są haniebne i nie powinny były się zdarzyć, jest  nadużyciem. 

A czy z obecnym hasłem „My chcemy Boga” już by się Pan identyfikował?

Oczywiście, że się identyfikuję, w ogóle nie rozumiem skąd takie pytanie. 

Niektórzy jednak mogą mieć wątpliwości co do tego faktu…

Ja nie jestem „niektóry”. Wielokrotnie podkreślałem, że jestem osobą wierzącą, nic w tym temacie od czterdziestu lat się nie zmieniło. 

A podtytuł „nie dla islamu”?

Uważam, że nie było takiej potrzeby, aby rozwijać hasło „nie dla islamu”. Bóg jest miłością, to jest wystarczającym sztandarem. Jakiekolwiek upolitycznianie hasła „my chcemy Boga”, w jakąkolwiek stronę uważam za niestosowne. Bóg jest miłością, zatem moje pojęcie Boga kłóci się z jakimkolwiek szczególnym szacunkiem dla białej rasy, „prawdziwego Czecha”, „prawdziwego Polaka”, czy prawdziwego kogokolwiek. Bóg jest miłością… 

I kocha każdego człowieka bez względu na jego pochodzenie czy kolor skóry.

Oczywiście, że tak. Chyba, że jest to bóg ex-księdza Jacka Międlara, ale tego człowieka i jego wyobrażeń Boga komentować bym raczej nie chciał. 

Czy zatem te poboczne hasła nie sprowokowały zagranicznych mediów do pisania dziś o nas, że jesteśmy faszystami, nazistami itp.?

Media zagraniczne pokazały swoją nierzetelność. Na tle 60 tysięcy maszerujących patriotów, ludzie z tymi dziwnymi transparentami stanowili mały procent. Transparentów nieodpowiednich było (nieporównywalnie) znacznie mniej niż patriotycznych.  

Dlaczego zatem tak się stało?

Widocznie istniało takie zapotrzebowanie zagranicznych mediów na ilość hejtu względem Polski, że posunęli się do tej manipulacji. Moim zdaniem, w przyszłości nie powinno dopuszczać się do takich sytuacji, w których pojawi się choćby najmniejsza ilość obraźliwych transparentów, bo to, jak widzieliśmy, może dać zagranicznym mediom pretekst do uderzania w Polskę hejtem.

Jaki zatem mają interes w powtarzaniu niemieckiej narracji polskie media popierające PO i Nowoczesną?

A czy są takie media? Zna pan choć jedno?

A tak, oczywiście, chodzi mi o polskie media o niemieckim kapitale. 

I tym zdaniem sam odpowiedział pan sobie na postawione wyżej pytanie. Dobrze, teraz ja zadam panu pytanie, czy identyfikuje się pan z hasłami o wyższości białej rasy itp.?

Oczywiście, że nie tego typu hasła uważam, za głupie. 

Proszę pana, to nie jest głupie, to jest niebezpieczne! "My chcemy Boga" - czy czarny biskup jest innym człowiekiem niż biskup biały? Jak można epatować hasłami o "białej rasie"?

W tym konkretnym przypadku mam ogromne pretensje do policji, do służb. Trzeba było zidentyfikować ludzi z tymi niebezpiecznymi hasłami zanim weszli w tłum. 

Jednak zagraniczne media powinny choć w pewnym stopniu zachować uczciwość, powinni okazać się rzetelnością i powiedzieć prawdę, że te złe hasła były po prostu marginesem. 

 ... (śmiech).

Wiceprzewodniczący ruchu Kukiz ’15 Marek Jakubiak, powiedział na antenie TVPinfo, że te komentarze o nazistach uwłaczają jego wnukom, z którymi sam chodzi na te marsze. Czy nie jest tak, że nie tylko jego wnukom, ale wszystkim, naszym dzieciom to uwłacza?

Oczywiście, że uwłacza to naszym dzieciom. Ale powtarzam - daliśmy pretekst do ataku w postaci tych kretyńskich haseł, które pojawiły się na Marszu. Gdyby nasza Policja posiadała sprawny wywiad, to z pewnością kilka z tych transparentów i niosących je ludzi możnaby było przechwycić jeszcze przed włączeniem się do marszowej kolumny. Niestety, policja jest obecnie w fatalnym stanie, nad czym ogromnie ubolewam. 

Jakieś przykłady?

Proszę bardzo - dopiero co dostałem od kolegów informację, która wbiła mnie w fotel. 

O co chodzi?

Mam przed sobą przesłane od policjantów wezwanie, wysłane przez Powiatowy Urząd w Brzegu do wszystkich bezrobotnych, że w trybie artykułu 33 itd. „proszą o przybycie do Powiatowego Urzędu w Brzegu w celu spotkania informacyjnego dotyczącego podjęcia służby w policji”.  Czy to normalne, żeby Policja w akcie desperacji, ze względu na coraz większą liczbę wakatów, szukała kandydatów na funkcjonariuszy wśród bezrobotnych? Z całym szacunkiem ale obawiam się, że wkrótce policja za pośrednictwem urzędu pracy zwróci się do bezdomnych proponując im koszary i strawę w zamian za służbę. Śmieję się, ale tak naprawdę jest mało do śmiechu.

Dziękuję za rozmowę.