Pani Ewa Kopaczowa w czasie propagandowej akcji „Hejt Stop” powiedziała: „Dzisiaj trzeba powiedzieć stop dla nienawiści, dla nietolerancji, dla nacjonalizmu”. Nacjonalizm - to miłość do swej ojczyzny, do swego narodu, stawiająca interesy narodowe ponad interesami internacjonalistycznymi.

Dziś pani Ewa Kopaczowa na uroczystościach pogrzebowych szczątków Żołnierzy Niezłomnych na Łączce, na Wojskowych Powązkach wychwala patriotyzm tych żołnierzy, ich ofiarę życia za niepodległą Polskę. Składa im hołd… Ale przecież żołnierze antykomunistycznego podziemia są właśnie symbolami miłości do swej ojczyzny, do swego narodu i stawiali polskie interesy narodowe ponad interesy internacjonalistyczne. Ponad interesy rosyjskie i niemieckie. Walczyli o niepodległość przeciwko interesom internacjonalistycznym polskich i rosyjskich komunistów.

Więc, Pani Ewo Kopacz, proszę się zdecydować: patriotyzm i nacjonalizm (odmiana patriotyzmu, miłości ojczyzny) są dobre czy zaraz po uroczystościach pogrzebowych, dalej mamy mówić im „stop”? Czy jednak poczekać z tym „stop” miłości ojczyzny do 25 października? Zawsze to może być jednak 1-2 % poparcia tych, co Wam uwierzą.

Krystyna Pawłowicz