W nowym filmie braci Sekielskich „Zabawa w chowanego” padły oskarżenia w kierunku bp Edwarda Janiaka, który miał tuszować pedofilię w swojej diecezji. Wobec tych oskarżeń Stolica Apostolska nakazała metropolicie poznańskiemu abp. Stanisławowi Gądeckiemu wszcząć postępowanie wobec bp Janiaka. Ordynariusz kaliski natomiast wystosował list do wiernych, w których prosi o modlitwę wobec „medialnej nagonki”. Sprawę listu, który wywołał wiele kontrowersji ostatniej niedzieli, skomentował w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl Piotr Semka.

Zdaniem publicysty list, który bp Edward Janiak wystosował do wiernych swojej diecezji, jest „skorzystaniem z dość wątpliwej metody”:

-„Dlatego, bo postanowił odwołać się do wiernych głosząc swoją niewinność. Oczywiście każdy ma prawo do obrony. Jednak w tej sprawie wykorzystał swój autorytet urzędu biskupa do nagłośnienia listu pasterskiego pro domo sua. Proszę zwrócić uwagę, że w tej chwili trwa postępowanie w jego sprawie. Biskup Janiak powinien powstrzymać się od jakichkolwiek komentarzy aż do rozstrzygnięcia” – stwierdza Semka.

-„Zdaje sobie sprawę, że są tacy, którzy stwierdzą, iż każdy człowiek ma prawo się bronić. Owszem. Natomiast w tym przypadku jest to nie na miejscu. Tym bardziej, że wcześniej dowiedzieliśmy się o próbie nakłonienia kapłanów diecezji do podpisania listu w obronie biskupa” – dodaje.

Dziennikarz podkreśla, że jest to pierwsze w Polsce postępowanie, w którym zarzuty wobec biskupa „zdają się być na tyle poważne, że zawiadomienie w tej sprawie wysłał Prymas Wojciech Polak”. Z tego powodu, jak mówi, wszyscy będą bacznie obserwować tę sprawę:

-„Kościół musi wykazać, że potrafi sprawnie działać w sprawach trudnych. Oczywiście wśród obserwatorów znajdą się osoby, które nie życzą Kościołowi najlepiej. Część będzie uważała, że całe zamieszanie związane z zawiadomieniem nie ma sensu. Inni już są pewni, jaki trzeba wydać werdykt. Tak czy inaczej – to postępowanie będzie precedensem. Na razie jednak ciężko oceniać, co z niego wyniknie”.

kak/DoRzeczy.pl