W wywiadzie dla IAR, Zimmerman stwierdził, że prezydent złamał konstytucję przynajmniej trzy razy - oprócz kwestii Trybunału Konstytucyjnego, także między innymi ułaskawiając Mariusza Kamińskiego.

Ze zdumieniem słuchałem tych ostrych słów, które (...) zdominowała polityka, a nie rozwaga naukowca i wiedza naukowca - komentował te uwagi poseł Piotrowicz. W jego opinii, nieuzasadniona jest między innymi krytyka tego, że prezydent ułaskawił skazanego nieprawomocnym wyrokiem. - Jeżeli wolno więcej - wolno mniej - podkreślił gość Jedynki i dodał, że taka reguła wynika z podstawowych zasad prawnych.

Zdaniem posła Piotrowicza, promotor pracy doktorskiej prezydenta, nie zwrócił uwagi również na to, że uzasadnienie wyroku w sprawie Mariusza Kamińskiego opublikowano dopiero pół roku po wyroku.

Profesor Zimmermann w wywiadzie dla IAR stwierdził też, że ubolewa iż Andrzej Duda jest absolwentem Uniwersytetu Jagiellońskiego.

- Trzej "zalegalizowani" przez Trybunał Konstytucyjny, sędziowie nie są sędziami Trybunału - uważa poseł PiS Stanisław Piotrowicz. Szef komisji sprawiedliwości i praw człowieka odnosił się w radiowej Jedynce do wczorajszego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego.

Sędziowie uznali, że poprzedni Sejm wybrał trzech sędziów Trybunału zgodnie z konstytucją, a dwóch niezgodnie. Nakazał też niezwłoczne przyjęcie ślubowania od wybranych wtedy legalnie sędziów. Gdyby Andrzej Duda przyjął od nich ślubowanie, postąpiłby niezgodnie z konstytucją - uważa Piotrowicz. Trybunał liczy bowiem 15 sędziów, a w tym przypadku miałby ich więcej.

Zdaniem posła Piotrowicza, orzeczenie Trybunału odnosi się wyłącznie do ustawy o nim, a nie do sejmowej uchwały. Zakwestionowana ustawa została zmieniona przez obecny Sejm - przypomniał polityk Prawa i Sprawiedliwości. Dlatego - jego zdaniem - orzeczenie Trybunału ma wyłącznie wymiar historyczny.

mm/IAR