"Z pełną premedytacją wypromował Pan osobę, która wsławiła się choćby przyrządzaniem 'parówek smoleńskich'. Czekałem na reakcję Pana i pańskiego obozu politycznego. Nie doczekałem się. Nie było potępienia, nie było cofnięcia rekomendacji, nie padło nawet słowo: przepraszam. Dziś nie oczekuję od Pana już niczego"-pisze do Grzegorza Schetyny poseł Prawa i Sprawiedliwości, Jacek Świat. 

Polityk stracił żonę, również posłankę PiS, w katastrofie smoleńskiej z 10 kwietnia 2010 r. Po oburzających "happeningach" kandydatki PO-KO do Sejmu, Klaudii Jachiry, Świat przesłał Polskiej Agencji Prasowej list do lidera Platformy Obywatelskiej, Grzegorza Schetyny. 

"Wiele przeżyłem i jako człowiek zanurzony w polityce od 40 lat mam grubą skórę. Jednak to, co wydarzyło się w ostatnich dniach oznacza przekroczenie bariery człowieczeństwa"-pisze poseł, odnosząc się do zachowania Jachiry m.in na wtorkowym spotkaniu kandydatki z wyborcami. Film z tego wydarzenia udostępnił portal Niezależna.pl. 

Jacek Świat przypomina, że przed trzydziestoma laty wspólnie ze Schetyną walczył o demokratyczną Polskę. Dziś obaj politycy konkurują w tym samym okręgu w wyborach parlamentarnych, ubiegając się o mandat posła na Sejm RP IX kadencji.

"W najczarniejszych wizjach przyszłości nie przewidywałem, że staniemy nie tylko po dwóch stronach politycznego sporu. Oto bowiem stanęliśmy po dwóch stronach walki kulturowej i cywilizacyjnej. W moim świecie są bariery nieprzekraczalne"-wskazał polityk PiS. Poseł podkreśla, że nie powinno się "szydzić z ludzkich ułomności, niepełnosprawności, wyznania, narodowości, rasy" i "posługiwać się wulgarnością", nawet w sytuacji, gdy występujemy z uzasadnioną krytyką wobec konkretnych zachowań. 

"A już bezwzględnie nie można szydzić z ludzkich tragedii, śmierci, żałoby"-pisze wdowiec po posłance Aleksandrze Natalli-Świat. Polityk podkreśla, że "ewolucja" obozu politycznego reprezentowanego przez Grzegorza Schetynę budzi w nim coraz większe zdumienie i niesmak. 

"Pamiętam dobrze, jak przed laty politycy mojej partii zostali nazwani dewiantami, a jej sympatycy – bydłem. Nie słyszałem wówczas słów zażenowania. Słyszałem radosny rechot aprobaty, również pańskiej. Pamiętam przemysł pogardy, jaki uruchomiono przeciw prezydentowi prof. Lechowi Kaczyńskiemu. Do dziś bolą szyderstwa z mojej, naszej żałoby po tragedii smoleńskiej"-wylicza Jacek Świat. Parlamentarzysta podkreśla, że nigdy nie zrozumie "zaciekłości" obecnej opozycji, aby "nie pozwolić na godne upamiętnienie ofiar tamtej tragedii".

"Dziś z niepokojem i coraz większym obrzydzeniem widzę działania prawdziwie profesjonalnych i sowicie opłacanych wytwórni hejtu i opluwania. Wiele przeżyłem i jako człowiek zanurzony w polityce od ponad 40 lat mam grubą skórę. Jednak to, co wydarzyło się w ostatnich dniach oznacza przekroczenie bariery człowieczeństwa"-czytamy w liście przesłanym przez polityka do PAP. Zdaniem Świata, próżno szukać w języku kulturalnych Polaków słów odpowiednich, aby określić "brutalne drwiny z ludzkiego cierpienia, bólu, żałoby".

"Od blisko dziesięciu lat muszę znosić drwiny, obelgi, szyderstwa. Nie życzę nikomu, kto stracił najbliższą osobę, takich doświadczeń. W moim przypadku i przypadku wielu moich przyjaciół, powiedzenie 'czas leczy rany' brzmi jak ponury żart. Dziś, po tylu latach, tamta tragedia wraca w kształcie niewyobrażalnie odrażającym"-podkreśla kanyddat do Sejmu z wrocławskich list PiS. W ocenie posła, to właśnie przewodniczący Platformy Obywatelskiej jest odpowiedzialny za ten skandal, gdyż "umieścił na liście wyborczej osobę, która nie miała za sobą żadnych doświadczeń w działalności społecznej".

"Znalazła się tam wyłącznie w nagrodę za swoją obelżywą aktywność internetową. Z pełną premedytacją wypromował Pan osobę, która wsławiła się choćby przyrządzaniem 'parówek smoleńskich'-wskazał Jacek Świat, dodając, że czekał na reakcję Schetyny oraz jego obozu politycznego, jednak tej reakcji zabrakło. 

"Nie było potępienia, nie było cofnięcia rekomendacji, nie padło nawet słowo 'przepraszam'. Dziś nie oczekuję od Pana już niczego'-podsumował parlamentarzysta.

yenn/PAP, Fronda.pl