Jak wyglądała walka z religią prowadzona przez Sowietów? Przedwojenny autor pisał: "Marny karzeł bolszewicki, ten żywy reprezentant zła wcielonego chce nićmi podłości, intryg, podstępu i kłamstwa opętać wiekowego olbrzyma - Kościół Katolicki".

„Walka z religią prowadzona z całą bezwzględnością przez bolszewików, a wymierzona również przeciwko Kościołowi Katolickiemu, nie ogranicza się bynajmniej do destrukcyjnej akcji lokalnej.
W tej pracy wywrotowej, jakkolwiek bolszewicy potrafili w swem państwie dokonać wielkiego zniszczenia, jednakowoż nie ograniczyli się bynajmniej do terenu własnego i postanowili wyjść nawet poza granice działalności jawnej i wewnętrznej.
Jak dalece została posunięta śmiałość i odwaga bolszewicka, świadczy o tem przypadkowo wykryta, tajna instrukcja szyfrowana z roku 1922 (…).

Z treści wstępu do instrukcji dowiadujemy się, i rząd sowiecki już od dłuższego czasu wysyłał swoim agentom, szereg tajnych instrukcyj, zadaniem których miała być realizacja osobliwego i podstępnego planu bolszewickiego, zmierzającego wyłącznie do bezpośredniego dezorganizowania Kościoła Katolickiego u góry, czyli Watykanu, który dla bolszewików jest najpoważniejszą światową przeszkodą w dokonaniu planów wywrotowych. (…)

Pomijając sensacyjną stronę omawianej wyżej instrukcji, widzimy, że jej treść jest doskonałem odzwierciedleniem charakteru dążeń i walki z religią, podjętej przez bolszewików nawet aż do bram Watykanu.

Jakkolwiek gra taka jest nierówna gdyż marny karzeł bolszewicki, ten żywy reprezentant zła wcielonego chce nićmi podłości, intryg, podstępu i kłamstwa opętać wiekowego olbrzyma - Kościół Katolicki – jednakowoż należy stwierdzić, że spokój zostaje zamącony i na widowni dziejowej znowuż zanosi się na walkę, której przebieg nie może nie zostawić poważnych śladów dla dobra duchowej sprawy ludzkości. Jeśli chodzi o wynik tej walki, to on jest nie tylko przewidziany, ale nawet przesądzony (…).

Bolszewizm, głosząc hasło dobra ludzkości, rozpoczął je i praktykuje aż do chwili obecnej drogą mordów, rozlewu krwi, niszczycielstwa, wyzysku, ciemiężenia i bydlęcenia społeczeństwa. Światopogląd chrześcijański, oparty na Ewangelii, potwierdzony praktyką kilka tysiącletnią, jest światopoglądem pewnym, nieomylnym i twórczym. Zasady światopoglądu chrześcijańskiego zostały przez czas silnie spasowane z życiem”.

Źródło: „Przegląd Katolicki”, 1930, nr 50.