Prawosławny biskup z Grecji, metropolita Pireusu Serafin, zaapelował do prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana o porzucenie islamu. Jak stwierdził, turecki przywódca i cała jego rodzina powinni nawrócić się na wiarę chrześcijańską, chcąc uniknąć "cierpienia, wiecznego i niekończącego się piekła".

Grecki prałat powiedział, że islam jest "demagogiczną, fałszywą religią", która "opiera się na wielu iluzjach". Nazwał też Mahometa "fałszywym prorokiem". Stwierdził wreszcie, że Koran nie jest "świętą" księgą.

"Jeżeli chcesz ocalić siebie i swoją rodzinę, powinieneś nawrócić się do Greckiego Kościoła Prawosławnego, jedynej prawdziwej wiary" - napisał w liście do Erdogana metropolita pireusu.

"Proponujemy i radzimy ci wejść na łono Greckiego Kościoła Prawosławnego, zanim twoje życie na ziemi się zakońcozny" - dodał". "Inaczej ty, twoja rodzina i twój lud znajdziecie się w tym samym miejscu, w którym są Allah, Mahomet i jego naśladowcy, to znaczy w miejscu cierpienia, wiecznym i niekończącym się piekle" - ostrzegł biskup.

W swoim liście Serafin zajął się też stosunkiem Koranu do Biblii oraz niektórymi szczegółami z życia Mahometa, między innymi poślubieniem dziewięcioletniej dziewczynki. Wreszcie biskup wezwał Erdogana i jego rodzinę to "odrzucenia wszystkich błędów, herezji i innowacji islamu" oraz do "pokuty, gorzkiego ubolewania, pokory i wiary w Chrystusa, Boga Człowieka, Zbawcę i Odkupiciela świata".

63-letni Erdogan, tak jak większość obywateli Turcji, jest wyznawcą islamu w jego sunnickim wydaniu.

kk/life site news