Premier Mateusz Morawiecki w bardzo ostrych słowach odniósł się na swoim Facebooku do prób pisania przez Rosję historii drugiej wojny światowej na nowo. „A wydawało mi się, że świat z Orwella skończył się wraz z upadkiem systemu komunistycznego” - pisze szef polskiego rządu.

Wczoraj Rosja opublikowała dokumenty, które mają dowodzić mordowania Żydów i Ukraińców przez oddziały Armii Krajowej w trakcie II wojny światowej.

[…] ile jeszcze tego typu bredni potrafią spreparować ci, którzy przez kilkadziesiąt lat zbrodnię w Katyniu przypisywali Niemcom, nie przyznawali się do tajnych układów z Hitlerem w sierpniu 1939 roku, w wyniku którego dokonano rozbioru Polski, czy wywołania głodu na Ukrainie na początku lat trzydziestych, w wyniku którego śmierć poniosło ponad 8 mln Ukraińców, Rosjan, Kazachów i innych nacji, wchodzących w skład ówczesnego Związku Sowieckiego?”

- pyta premier w swoim wpisie na Facebooku.

Dalej komentuje:

A wydawało mi się, że świat z Orwella skończył się wraz z upadkiem systemu komunistycznego. Czyżby jednak był jego wielki comeback made in Russia?".

Wiceminister spraw zagranicznych publikację Rosji nazwał mianem „prowokacyjnej”. Paweł Jabłoński podkreślał, że w ten sposób wykonuje ona kolejne, nerwowe ruchy, próbując oskarżyć Polskę o zbrodnie wojenne choć nie ma do tego jakichkolwiek faktycznych podstaw.

Na temat wspomnianych dokumentów wypowiedział się także Instytut Pamięci Narodowej. W opublikowanym wczoraj komunikacie czytamy między innymi:

Pierwsza część dokumentów dotyczy Powstania Warszawskiego. Pomijają one milczeniem sowieckie działania ukierunkowane na umożliwienie Niemcom likwidacji Powstania Warszawskiego oraz na rzecz zablokowania możliwości zwiększenia zachodniej, alianckiej pomocy przez większość okresu walk powstańczych (niemal do połowy września 1944). Nie pokazują zwalczania i niszczenia przez siły sowieckie oddziałów AK, idących na pomoc Powstaniu. Wszystkie pokazane dokumenty pochodzą z końca września i z października 1944 r., kiedy Sowieci zajęli prawobrzeżną część stolicy oraz pozwolili na ograniczone (ale nagłaśniane) działania zbrojne wobec pozostałej części miasta (w rzeczywistości nieprowadzące do zmiany sytuacji frontowej)”.

Dalej zaś:

Kolejne dokumenty są materiałami wytworzonymi przez sowiecki i komunistyczny aparat represji i propagandy w latach 1944-1945. Podobnie jak tego rodzaju materiały wytwarzane przez niemieckie okupacyjne organy represji, sowieckie dokumenty pokazują zwalczanie jednostek Armii Krajowej i sił niepodległościowych, traktowanych jako <<bandyci z AK>>. Działania samoobronne AK przeciw sowieckiemu zniewoleniu, masowym represjom i mordom dokonywanym przez NKWD i inne formacje na ziemiach zajętych przez ZSRS, Rosjanie fałszywie przedstawiają jako „działania terrorystyczne”, ukrywając całokształt sowieckiej polityki przeciw niepodległości Polski w latach 1944-1945. To typowe zabiegi propagandy komunistycznej z czasów Stalina”.

Cały komunikat warto przeczytać na stronie IPN

dam/PAP,IPN.gov.pl