Rodrigo Duterte, prezydent Filipin jest politykiem dość kontrowersyjnym. Zaciekle walczy nie tylko z dilerami narkotyków, ale i z Kościołem Katolickim, a także... homoseksualistami. Dlatego też jego ostatnie wyznanie może szokować. 

Według serwisu "Rappler", Duterte miał powiedzieć ostatnio, że w przeszłości był homoseksualistą, jednak wyleczył się z tego po poznaniu żony (zresztą już byłej). 

Jak pisze "Rappler", filipiński przywódca kpił ze swojego politycznego konkurenta, Antonio Trilanesa IV. Zdaniem Rodrigo Duterte, Trilanes porusza się tak, jakby był homoseksualistą. Przy tej okazji prezydent Filipin miał powiedzieć, że zanim poznał Elizabeth Zimmerman, swoją dziś już byłą żonę, był gejem. 

"Kiedy zacząłem spotykać się z Zimmerman stwierdziłem, to jest to. Stałem się znów mężczyzną"-stwierdził polityk. Co ciekawe, Duterte przed objęciem urzędu zapowiadał legalizację związków homoseksualnych, jednak już po wyborze na prezydenta zmienił zdanie, przekonując, że Filipińczycy "są katolikami, a Kodeks cywilny mówi o tym, że małżeństwo mogą zawrzeć tylko mężczyzna i kobieta". Ostatnim co łączy katolików z "praktykującymi" gejami jest to, że Kościół Katolicki również podpadł ostatnio prezydentowi Duterte, wyrażając sprzeciw wobec jego dość brutalnej walki z dilerami narkotyków. Filipiński przywódca regularnie wyzywa księży i biskupów katolickich od "pedofilów", "gejów" i "sk****synów" oraz wzywa do mordowania duchownych, którzy są jego zdaniem "bezużyteczni".

yenn/rp.pl, PAP, Fronda.pl