,W naszych szkołach, redakcjach, salach konferencyjnych, pojawił się nowy, skrajnie lewicowy faszyzm” - powiedział prezydent USA Donald Trump w swoim przemówieniu.

Słowa prezydenta USA wywołały burzę. Według lewicowych mediów Trump wzmacnia podziały. Eksperci jednak są zgodni, że po tym jak w sondażach kandydat Demokratów - Joe Biden osiągnął przewagę, Trump swoją przemową przeszedł do śmiałej ofensywy względem rywala – pisze Goran Andrijanić

Pod słynnym pomnikiem czterech prezydentów prezydent USA główny aspekt położył na dziedzictwo założycieli Stanów Zjednoczonych, które, co podkreślił jest dzisiaj szczególnie zagrożone.

Prezydent, później skomentował też demonstracje, które rozpoczęły się po zabójstwie Afroamerykanina George’a Floyda oraz ataki przemocy, w jakie zamieniło się wiele z nich.

W naszych szkołach, naszych redakcjach, a nawet salach konferencyjnych pojawił się nowy, skrajnie lewicowy faszyzm. Jeśli nie mówisz ich językiem, nie wykonujesz ich rytuałów, nie recytujesz ich mantr i nie podążasz za ich dowództwem, jesteś cenzurowany, wykluczany, umieszczany na czarnej liście, oskarżany i karany… Celem tej lewicowej rewolucji kulturowej jest zniszczenie amerykańskiej rewolucji. Jeśli się tak stanie, zniszczona zostanie cywilizacja, która uratowała od biedy, chorób i przemocy miliardy ludzi”

powiedział Trump, dodając:

,,Nasi ludzie nigdy nie zapomną niszczenia pomników Washingtona, Lincolna, Granta i pozostałych. Przemoc, którą widzimy na ulicach jest łatwym do przewidzenia rezultatem indoktrynacji w edukacji, dziennikarstwie i innych instytucjach kulturowych. Nasze dzieci uczone są w szkołach jak nienawidzić swojej ojczyzny oraz że mężczyźni i kobiety, którzy ją stworzyli są przestępcami, a nie bohaterami”.

Po słowach o dziedzictwie prezydentów, które twarze znajdują się na znanej wszystkim Amerykanom górze, Prezydent Trump podkreślił, że lewicowy ruch, który chce zniszczyć to dziedzictwo, nie może kochać Ameryki.

Donald Trump na koniec zaznaczył, że lewicowe organizacje niszczą sny, ideały i wartości, którymi kierował się Martin Luther King.

Prezydent USA umiejętnie zagrał kartą patriotyczną, co podkreślają zgodnie eksperci życia politycznego w USA z osobą Patricka Buchanana na czele. Patriotyzm ma być główną bronią Trumpa w walce o kolejną kadencję prezydencką w Stanach Zjednoczonych.

rr/wpolityce.pl,Fronda.pl