TVN i "Gazeta Wyborcza" bagatelizują sprawę katastrofy ekologicznej, do jakiej doszło w Warszawie poprzez awarię w oczyszczalni ścieków. Media, które rozdmuchiwały kwestię wycinki w Puszczy Białowieskiej po to tylko, by zaatakować rząd Prawa i Sprawiedliwości, gdy nadarzyła się prawdziwa katastrofa, milczą, bądź ją lekceważą. Wszystko po to, by chronić Platformę Obywatelską. 

- Rzeki mają zdolność do samooczyszczania. Najpierw ścieki ulegają rozcieńczeniu, dzięki czemu ich stężenie od razu maleje. Jest też roślinność wodna i organizmy powodujące degradację zanieczyszczeń. Z każdym kilometrem jakość wody będzie się poprawiała". - informuje TVN Warszawa


Z kolei "Gazeta Wyborcza" w artykule pt: "Ekspert tłumaczy: Do awarii doszło w najgorszym momencie. Ale dzika Wisła sobie poradzi" ignoruje skalę katastrofy. 

- Do awarii doszło podczas niżówki, a to najgorszy moment. Ścieki to aż jeden procent objętości wody w Wiśle. Ucierpią ryby, ale ludziom nic nie grozi - mówi w "Wyborczej" ekspert z SGGW. 

Sprawę skomentował Rafał Ziemkiewicz.

W takim razie, rozumiem, są za śledztwem i więzieniem dla HGW za to, że wydała 3,7 mld peelenów na zupełnie niepotrzebną oczyszczalnię