- Rząd dzieli nas na lepszy i gorszy sort, dzisiaj nawet zwierzęta są lepszego i gorszego sortu, jak u Orwella. Mieliśmy zawody lepszego i gorszego sortu, oszukano lekarzy rezydentów, oszukano osoby z niepełnosprawnościami, a dziś oszukuje się nauczycieli, kto będzie kolejny - twierdzi Robert Biedroń, lider Wiosny


Były prezydent Słupska dzieli się receptą, która rozwiąże wszelkie problemy nauczycieli:

- My jako Wiosna mamy konkretne postulaty, 3,5 tysiąca zł na start, dochodzenie do tytułu nauczyciela dyplomowanego, z pensją 7 tysięcy zł. Dzisiaj jest tak, że na początku dostaje pan 1840 zł i przez 15 lat kariery, może pan dojść najwyżej do tytułu nauczyciela dyplomowanego i zarobić 3,5 tysiąca zł na rękę, to jest skandal. - mówi w wywiadzie dla rp.pl

Pytany o to, co by zrobił jako premier, stwierdził:

- Przede wszystkim w przeciwieństwie do premiera Morawieckiego, spotkałbym się z nauczycielami. Nie doprowadziłbym do eskalacji - konfliktu i powstania największego strajku od 1993 roku. Brakuje dialogu, jest tchórzostwo ze strony rządzących - zaznaczył lider Wiosny

Według niego Beata Szydło, która jest wicepremierem nie ma kompetencji, by podejmować decyzje. 

 

baz/rp.pl