Ceny ropy są cały czas wysoce niezadowalające dla handlujących, a to w związku z ogromną nadpodażą tego surowca.
Co prawda ceny ropy na giełdzie nowojorskiej delikatnie wzrosły i obecnie sięgają poziomu 40 dolarów za baryłkę, jednak wszyscy obawiają się, że nadwyżka ropy na świecie się utrzyma.
Dane na kwiecień mówią wyraźnie - takiej nadpodaży surowca w tym okresie nie było aż od 20 lat.
Jednym z powodów wzrostu ilości ropy naftowej na rynku jest duża skala produkcji amerykańskiej.
Ceny ropy od wielu miesięcy regularnie spadają, a nadpodaż w tym nie pomaga. Taka trwająca sytuacja na rynku nie pomaga oczywiście krajom, których gospodarki są w dużej mierze zależne od eksportu ropy, w tym Rosji.
Jak mówi analityk Fat Prophets w Sydnej David Lennox, cena 40 dolarów za baryłkę powinna utrzymać się jeszcze bardzo długo. Obecnie ceny na rynkach wahają się właśnie wokół tego poziomu.
daug/money.pl