Jak podaje TVN24, polski ambasador w Moskwie został wezwany do MSZ Rosji, aby złożyć wyjaśnienia. Miał też otrzymać informację, że Federacja Rosji oczekuje od Polski oficjalnych przeprosin za to, co się stało podczas wczorajszego Marszu Niepodległości.

Rosyjskie MSZ zwraca uwagę na szkody materialne, jakie poniosła placówka oraz fakt, że praca ambasady była na kilka godzin zablokowana. Rosyjscy dyplomaci nazywają to „brutalnym pogwałceniem przez polskie władze konwencji wiedeńskiej o stosunkach dyplomatycznych”.

Polskie MSZ jeszcze w poniedziałek wydało oświadczenie, w którym wyrażono „ubolewanie" w związku z zajściami pod ambasadą Rosji w Warszawie.

MBW/TVN24