Kolejna prowokacja Rosjan. Brytyjskie myśliwce przechwyciły trzy rosyjskie samoloty wojskowe – poinformowało ministerstwo obrony Zjednoczonego Królestwa. – Takie sytuacje powtarzają codzienne, a czasami nawet dwa razy dziennie. Mamy kumulację takich zachowań ze strony rosyjskich sił powietrznych – tak Antoni Macierewicz, szef MON, komentował w programie „Minęła dwudziesta” incydent.

Do incydentu, którego daty nie ujawniono, doszło w pobliżu państw bałtyckich. Do ich przestrzeni powietrznej zbliżały się trzy rosyjskie samoloty transportowe. Miały wyłączone transpondery, a ich załogi nie odpowiadały na wezwania. Do akcji wysłano myśliwce typu Eurofighter Typhoon. 

– Jesteśmy gotowi do natychmiastowej odpowiedzi na ten akt rosyjskiej agresji, by zademonstrować nasze zaangażowanie na rzecz wspólnej, natowskiej obrony – zadeklarował brytyjski sekretarz obrony Michael Fallon.

– W pełni podzielam stanowisko ministra obrony Wielkiej Brytanii, że to są agresywne działania ze strony Rosji. Takie sytuacje powtarzają się codzienne, a czasami nawet dwa razy dziennie. Mamy kumulację takich zachowań ze strony rosyjskich sił powietrznych – mówił w programie „Minęła dwudziesta” Antoni Macierewicz, szef MON o rosyjskich prowokacjach w basenie Morza Bałtyckiego. 

Minister dodał, że wcześniej „ostrzegał, że tak się będzie działo”. – Im bardziej będziemy się zbliżali do ważnych wydarzeń, zwłaszcza do szczytu NATO, tym ta agresywna presja ze strony rosyjskiej będzie większa – dodał Macierewicz. 

Według szefa MON „Rosjanie chcą wymusić akceptację przez szefa NATO, przez Polskę, USA i Wielką Brytanię, że Bałtyk jest ich obszarem wyłączonym i zamkniętym, ich dominium”. – To jest rosyjska gra, w pełni się z nią liczymy i nie pozwolimy, aby w ten sposób akceptować rosyjskie roszczenia – zaznaczył szef MON. 

Minister przyznał, że zanim objął swój urząd, odnotowywano w Polsce wiele incydentów z naruszeniem naszej przestrzeni powietrznej. – To były drony. Incydenty miały miejsce na granicy polsko-rosyjskiej z obwodem kaliningradzkim. Na szczęście uszczelniliśmy granice na tyle, że od 2,5-3 miesięcy były to sporadyczne incydenty – dodał.

IAR