Vincent Lambert, o którego życie dotyczyła we Francji batalię sądową rodzina w roku 2019, był jedną z ofiar księdza pedofila z Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X (SSPX), który ma czterdziestoletnią historię nadużyć seksualnych wobec młodych chłopców. Ten mało znany szczegół ujawnia portal „Church Militant” w kolejnym materiale eksponującym aferę pedofilską wśród lefebrystów.

Ks. Philippe Peignot z SSPX sam przyznał się do odpowiedzialności za przypadek Vincenta Lamberta na piśmie, w którym jednocześnie zaprzeczał molestowaniu innej ofiary. Portal zwraca uwagę, że wypadek samochodowy, który spowodował obrażenia Lamberta, był wywołany, gdy znajdował się on pod wpływem środków odurzających. Lambert, molestowany przez duchownego w dzieciństwie, już jako osoba dorosła uciekał w alkohol i narkotyki. Odłączony po wyroku sądu od maszyny podtrzymującej jego życie, zmarł po dziewięciu dniach.

Wygląda na to, że Vincent Lambert nie jest jedyną ofiarą księdza z SSPX. Christine Niles opisuje w tym samym artykule przypadek mężczyzny o pseudonimie André, który miał być molestowany przez ks. Peignota jako chłopiec i od lat dąży do doprowadzenia duchownego przed wymiar sprawiedliwości. Jego oskarżenia są częścią trwającego dochodzenia ze strony władz francuskich. André był również bohaterem szwedzkiego filmu dokumentalnego z roku 2016 pt. Złoty więzień, który podejmował temat przestępstw seksualnych.

Według relacji André wszystko zaczęło się jeszcze w roku 1988, kiedy miał 11 lat. Molestowanie trwało przez ponad rok. Najpoważniejszy incydent nastąpił wówczas, kiedy ks. Peignot za zgodą ufających mu rodziców zabrał chłopca autem i próbował zmusić go do seksu. Chłopiec uciekł na tylne siedzenie auta, nad którym duchowny niemal stracił panowanie. Rodzice André mieli pełne zaufanie do księdza, nawet wówczas, gdy ich syn zgłosił im dziwne zachowanie kapłana.

Mimo innych przypadków takich, jak przypadek André, i nakładanych na ks. Peignota przez przełożonych kar, w dalszym ciągu pracował on z młodymi chłopcami, prowadząc m.in. drużynę skautów. André nagrał potajemnie w roku 2008 i 2009 swoje dwa spotkania z ks. Niklausem Pflugerem z SSPX, który miał zająć się zbadaniem zarzutów wobec ks. Peignota. Ks. Pfluger przyznał, że przełożeni na najwyższych stanowiskach w Bractwie św. Piusa dopuścili się zaniedbań i nieprzestrzegania procedur, choć byli świadomi, że ks. Peignot dopuszczał się takich czynów także wobec innych ofiar. Mimo nakładanych na niego zakazów zbliżania się do dzieci, zakazy te były stale uchylane.

Dopiero interwencja Kongregacji Nauki Wiary, do której André zwrócił się w roku 2013, doprowadziła do przeprowadzenia w SSPX kanonicznego procesu i nałożenia szeregu restrykcji na ks. Peignota. Ks. Peignot odmówił podporządkowania się karom i dołączył do bp Richarda Williamsona, który został wykluczony z Bractwa w roku 2012. Sam ks. Peignot został formalnie usunięty z Bractwa dekretem, który podpisał bp Bernard Fellay 12 grudnia 2015 roku.

Jak zwraca uwagę autorka artykułu, nie byłoby ofiar ks. Poignata, gdyby SSPX zareagowało jeszcze w roku 1978, kiedy pojawiły się pierwsze doniesienia o molestowaniu z jego strony, albo w roku 1987, gdy było wiadomo o seksualnym wykorzystaniu przez niego pięciu nieletnich ofiar w Champagne-Ardenne. Zdaniem Christine Niles przyczyną był także brak współpracy z władzami cywilnymi i dążenie do rozstrzygania kwestii nadużyć seksualnych wewnętrznie, w samym Bractwie.

jjf/ChurchMilitant.com