W Radzie Najwyższej (parlamencie) Ukrainy zarejestrowano projekt rezolucji upamiętniającej - jak to określono - "ofiary ludobójstwa dokonanego przez państwo polskie na Ukraińcach w latach 1919-1951". Jej autorem jest niezrzeszony deputowany Ołeh Musij.
 

Na stronie internetowej parlamentu nie opublikowano dotychczas tekstu projektu. Wiadomo jedynie, że został on złożony 3 sierpnia i adresowany jest m.in. do szefów komisji: kultury, praw człowieka i mniejszości narodowych, integracji europejskiej i budżetowej.

Pełna nazwa dokumentu brzmi: "Projekt uchwały o upamiętnieniu ofiar ludobójstwa, dokonanego przez państwo polskie na Ukraińcach w latach 1919-1951".

To oczywista odpowiedź na uchwałę przyjętą przez polski Sejm 22. lipca, w której postawiono sprawę jasno, mówiąc o ukraińskim ludobójstwie na kresach wschodnich. Działania strony ukraińskiej, mającej zakłamać historię i oskarżać Polaków o ludobójstwo, zapowiadał wówczas ambasador Ukrainy w Polsce Andrij Deszczycia, pisząc na Facebooku:

"Konsekwencją takiej decyzji parlamentu polskiego będzie na pewno odpowiedź ze strony ukraińskich polityków i parlamentarzystów, którzy, każdy z osobna, kierując się własną oceną tych wydarzeń, słusznie będą twierdzić o ludobójstwie Ukraińców dokonywanym również przez Polaków [pogrub. -red.]. Zapewne czeka nas okres wzajemnych oskarżeń i apeli".

Jak widać Ukraińcy od słów przechodzą do czynów. Zobaczymy, jaki będzie dalszy los haniebnego projektu rezolucji, jaki złożył w ich parlamencie Ołeh Musij. Liczymy na opamiętanie, bo bezczelne zakłamywanie historii nikomu z nas nie służy.

bbb