Siergiej Ławrow zakomunikował iż Rosja, nie godzi się na karanie przez Zachód, jej niezależnej polityki zagranicznej. Wyraził zaniepokojenie, polityką jaka jest prowadzona wobec Federacji Rosyjskiej. "Zauważamy kontynuację bardzo niekonstruktywnej i niebezpiecznej polityki wobec Federacji Rosyjskiej, w tym wzmocnienie militarnego potencjału NATO w pobliżu naszych granic, utworzenie europejskiego i azjatyckiego segmentu globalnej amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Uważamy takie działania za destabilizujące i krótkowzroczne" - mówił szef rosyjskiego MSZ.

Później Ławrow przyznał, że Rosja jest gotowa do wsółpracy z Europą i USA, ale muszą być spełnione odpowiednie warunki. Jakie? "Stać się tak jednak może tylko i wyłącznie na równej i obopólnie korzystnej podstawie (…) Dodatkowo zaś obie strony mają szanować zasadę nieingerencji w sprawy wewnętrzne drugiej". 

I dodał, że Rosja nie jest zainteresowana tym, "by UE słabła lub się rozpadała, jesteśmy zainteresowani jednolitą i silną UE, z którą można by współpracować w gospodarce i wszystkich innych kwestiach". 

Z kolei podczas posiedzenia Ogólnorosyjskiego Frontu Narodowego w Stawropolu, Władimir Putin przyznał, że "granice Związku Radzieckiego były wytyczane samowolnie i nie zawsze było to uzasadnione. Pod jakim pretekstem Donbas został przekazany Ukrainie? By zwiększyć odsetek proletariatu, by było tam większe wsparcie społeczne? To była głupota i to nie jest jej jedyny przykład". Informuje o tym rosyjska agencja Interfax. 

mm/tvn24.pl/Interfax