Na kierowanym do antyPiSu portalu „Oko Press” ukazał się wywiad „Włodzimierz Czarzasty: ''Chciałbym wielkiej koalicji sił opozycyjnych z Robertem Biedroniem''” przeprowadzony przez Agatę Szcześniak (współzałożycielkę i wieloletnia wicenaczelną „Krytyki Politycznej”, byłą pracownicę „Gazety Wyborczej”) z liderem Sojuszu Lewicy Demokratycznej (postkomunistycznej partii, która niestety powróciła do życia dzięki sukcesowi w eurowyborach).

 

Zdaniem Włodzimierza Czarzastego pomimo zdobycia trzech miejsc w Europarlamencie z Wiosną Roberta Biedronia jest „słabo”. SLD proponowało sojusz wyborczy Wiośnie w wyborach samorządowych i europejskich, Wiosna jednak ufna w sondaże wolała jednak sama startować (choć doświadczeni takich inicjatyw jak SdPl Marka Borowskiego, Europa Plus, Nowoczesna Ryszarda Petru, pokazywało, że sondaże przewyższają realne poparcie).

Zdaniem Czarzastego program SLD jest o wiele bardziej realistyczny niż program Wiosny, którego realizacja doprowadziłaby do bankructwa budżetu. Wiosna nie chciała podwyżki podatków, a SLD opowiada się za pięcioma progami podatkowymi.

Według Czarzastego Wiosna jest tak samo populistyczna, jak PiS, obiecuje wszystko, by zdobyć głosy wyborców. Dla lidera SLD problemem w Wiośnie jest „brak transparentności finansowej. Torwar, rozliczenia wpłat, pisał o tym portal Watchdog. Odpowiedzi były wymijające, nie było faktur, nazwisk osób, które przelewają pieniądze. Słyszę, że są kwoty większe, niż powinny być”.

W opinii Czarzastego Biedroń skompromitował się wycofaniem się z obietnicy oddania mandatu europosła, radością z niskiego wyniku Wiosny (SLD zdobył 5 mandatów, a PSL i Wiosna po 4).

Szef SLD liczy, że dzięki polaryzacji społeczeństwa koalicja lewicy może liczyć na sukces wyborczy, tylko że najpierw „trzeba jednak najpierw porozmawiać o fakturach, wpłatach, o wiarygodności i transparentności partii Wiosna i przyjęcia potencjalnie sprawozdania finansowego tej partii przez PKW”.

Szef SLD zapowiada, że lewicowi posłowie w sejmie będą opowiadać się przeciwko liniowemu podatkowi i za związkami partnerskimi dla wszystkich (w tym i gejów) - „dajmy im możliwość wspólnego rozliczania się, uregulujmy sprawy spadkobrania, dostępności do tajemnic medycznej partnera, partnerki”.

Czarzasty chwiałby, „żeby dla związków partnerskich homoseksualnych było prawo adopcji dzieci. Ale nie zaproponuję tego”, bo jeszcze Polska nie dojrzała do tego. Za parę lat przekona do homo postulatów PSL, tak jak PSL przekonał się do in vitro.

Szef SLD zapowiada, że w ramach Koalicji Europejskiej będzie startować koalicja lewicowych organizacji z lewicowym programem, będzie jasne, co jest wspólnym programem całej Koalicji Europejskiej, a co jest programem tylko lewicowych kandydatów. W ramach tego lewicowego programu będą większe środki na ochronę zdrowia i na opiekę nad ludźmi starym, „bezzwrotne dopłaty” do zakupu mieszkań „dla młodych ludzi”.

W opinii lidera SLD ze Schetyną dobrze się współpracuje. Czarzasty opowiada się za wielką Koalicją Europejską, z PSL i Biedroniem. Jego zdaniem proponowane przez lewicowych publicystów dwie koalicje antyPiS to zły pomysł, bo jeden antyPiS dostaje premie za jedność. Lider SLD odrzuca przy tym pomysł Obywateli RP, by robić prawybory.

Jan Bodakowski