Śmierć za śmierć. Tylko taka kara dla Samuela N. (27 l.), który w środę w Kamiennej Górze (woj. dolnośląskie) zabił siekierą na ulicy 10-letnią Kamilę, zadowoli mieszkańców miasteczka. - Domagamy się wydania tego człowieka. Zapłaci za to, co zrobił! – mówią mieszkańcy Kamiennej Góry.

Gdyby przeprowadzić rzetelne badania na Polakach, okazałoby się, że nastroje panujące w Kamiennej Górze po bestialskim mordzie na niewinnym dziecku, podziela większość Polaków. Po prostu mają dosyć całego wymiaru sprawiedliwości i prawa łagodnego i wręcz współczującego wobec przestępców, w tym zbrodniarzy, za to bezdusznego wobec ofiar i ich rodzin.

Okrągły stół, którego ideologią była totalna relatywizacja postaw moralnych, i niejako programowe zacieranie różnic między zbrodniarzami a ich ofiarami, wręcz przedstawianie zbrodniarzy stanu wojennego Jaruzelskiego i Kiszczaka jako bohaterów,  a prawdziwych bohaterów jak Anna Walentynowicz jako chorych psychicznie, postawił również społeczne poczucie sprawiedliwości pod ścianą. Najwyższa pora na spuszczenie wody nad okrągłostołową spuścizną Michnika, Kiszczaka. Pora pożegnać się z łagodnością i empatią wobec zbrodniarzy w stylu Moczydłowskiego. Pora aby zbrodniarze z Rakowisk, Kamiennej Góry , Piotrkowa czy Śląska trafili do prawdziwych kazamat o chlebie i wodzie, a nie do sanatoriów jakimi są okrągłostołowe zakłady karne. Pora wreszcie na zmianę prawa, a być może przywrócenie kary śmierci dla tych, co kolejny raz kogoś zamordują? Pora na przywrócenie Polakom wiary w prawo i sprawiedliwość. Jeżeli to nie nastąpi obywatele uciekną się do wymierzania kary na ulicach. A wtedy na reformę prawa będzie już za późno.

Tadeusz Grzesik

<<< KONIECZNIE PRZECZYTAJ! WIARA I SEKS >>>